Darmowe piosenki do pobrania – Bayera – Bujaj. Bezpłatna muzyka online w najlepszej jakości. Mp3 za darmo – Pobierz najnowsze hity i piosenki z Polski. Ściągnij nowości mp3, przeboje i klasyki polskiego popu, rocka i hip-hopu bez żadnych opłat i bez konieczności logowania. Twój portal do świata Polskiej Muzyki – szybki i 1 Odtwórz utwór Polub ten utwór Parostatek Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 19 556 słuchaczy 2 Odtwórz utwór Polub ten utwór Trudno Tak (Razem Byc Nam Ze Soba) Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 15 124 słuchaczy 3 Polub ten utwór Bo jesteś ty Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 12 396 słuchaczy 4 Polub ten utwór Chciałem być (version 2018) Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 10 500 słuchaczy 5 Odtwórz utwór Polub ten utwór Za toba pojde jak na bal Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 9 295 słuchaczy Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz 6 Polub ten utwór Ostatni raz zatańczysz ze mną Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 8 700 słuchaczy 7 Odtwórz utwór Polub ten utwór Bo jestes ty Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 12 396 słuchaczy 8 Odtwórz utwór Polub ten utwór My Cyganie Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 7 031 słuchaczy 9 Odtwórz utwór Polub ten utwór Byle Było Tak Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 5 921 słuchaczy 10 Odtwórz utwór Polub ten utwór Chciałem być Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 5 912 słuchaczy 11 Odtwórz utwór Polub ten utwór Ostatni raz zatanczysz ze mna Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 8 700 słuchaczy 12 Polub ten utwór Mój Przyjacielu (version 2011) Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 5 592 słuchaczy 13 Odtwórz utwór Polub ten utwór Jak minął dzień Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 5 174 słuchaczy 14 Odtwórz utwór Polub ten utwór To co dal nam swiat Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 5 079 słuchaczy 15 Odtwórz utwór Polub ten utwór Bezsenni Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 4 967 słuchaczy 16 Polub ten utwór Mój Przyjacielu (Moi Drugovi) Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 4 428 słuchaczy 17 Odtwórz utwór Polub ten utwór Rysunek na szkle Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 4 372 słuchaczy 18 Odtwórz utwór Polub ten utwór Bo jestes Ty (version 2012) Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 3 461 słuchaczy 19 Odtwórz utwór Polub ten utwór Lekarze dusz Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 3 313 słuchaczy 20 Odtwórz utwór Polub ten utwór Pamietam Ciebie z tamtych lat Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 3 276 słuchaczy 21 Odtwórz utwór Polub ten utwór Za tobą pójdę jak na bal Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 2 894 słuchaczy 22 Polub ten utwór Mój Przyjacielu (2011 version) Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 2 863 słuchaczy 23 Odtwórz utwór Polub ten utwór Przybieżeli Do Betlejem Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 2 800 słuchaczy 24 Polub ten utwór barka Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 2 260 słuchaczy 25 Polub ten utwór To Co Dał Nam Świat Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 2 082 słuchaczy Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz 26 Odtwórz utwór Polub ten utwór Przytul Mnie Życie Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 2 051 słuchaczy 27 Polub ten utwór Pamiętam ciebie z tamtych lat Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 977 słuchaczy 28 Polub ten utwór Noc Nie Przyszla Pod Moj Dach Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 948 słuchaczy 29 Polub ten utwór Gdy nam śpiewał Elvis Presley Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 915 słuchaczy 30 Polub ten utwór Kazdy Dziad Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 867 słuchaczy 31 Polub ten utwór Jak minal dzien Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 5 174 słuchaczy 32 Odtwórz utwór Polub ten utwór A wszystko te czarne oczy Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 744 słuchaczy 33 Polub ten utwór Pójdźmy Wszyscy Do Stajenki Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 712 słuchaczy 34 Odtwórz utwór Polub ten utwór Gdy Się Chrystus Rodzi Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 675 słuchaczy 35 Polub ten utwór Hej, sokoly! Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 651 słuchaczy 36 Odtwórz utwór Polub ten utwór Dzisiaj w Betlejem Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 477 słuchaczy 37 Odtwórz utwór Polub ten utwór Bóg Się Rodzi Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 460 słuchaczy 38 Polub ten utwór Cyganeczka Zosia Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 431 słuchaczy 39 Odtwórz utwór Polub ten utwór Wśród Nocnej Ciszy Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 235 słuchaczy 40 Odtwórz utwór Polub ten utwór Lulajże Jezuniu Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 233 słuchaczy 41 Polub ten utwór Zycie jak wino Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 927 słuchaczy 42 Polub ten utwór Nie zostalo nam juz nic Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 200 słuchaczy 43 Odtwórz utwór Polub ten utwór Dziewczyny, które mam na myśli Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 198 słuchaczy 44 Odtwórz utwór Polub ten utwór Mój przyjacielu Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 170 słuchaczy 45 Polub ten utwór Moj Przyjacielu (Moi drugovi) Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 160 słuchaczy 46 Odtwórz utwór Polub ten utwór Mijamy Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 156 słuchaczy 47 Polub ten utwór Tylko Ty, tylko ja - ze sobą i dla siebie (version 2018) Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 134 słuchaczy 48 Polub ten utwór Gore gwiazda Jezusowi Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 103 słuchaczy 49 Odtwórz utwór Polub ten utwór Lewandowski, gol dla Polski! Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 083 słuchaczy 50 Odtwórz utwór Polub ten utwór W żłobie leży Ładowanie Polub ten utwór Ustaw utwór jak aktualną obsesję Kup utwór Ładowanie 1 077 słuchaczy Darmowa muzyka w formacie MP3 – Męskie Granie Orkiestra 2021 (Vito Bambino) – Małgośka/Mateusz.Darmowe mp3 bez logowania. Muzyka do pobrania za darmo na telefon. Najlepsza wyszukiwarka mp3 Mp3piosenki.com. Najnowsze piosenki fajne darmowe mp3 do pobran zapytał(a) o 15:51 Gdzie mogę obejrzeć film Ostatnia piosenka / The Last Song (2010) po polsku, za darmo i bez limitu? Odpowiedzi Paaulaa. odpowiedział(a) o 15:52 blocked odpowiedział(a) o 15:52 blocked odpowiedział(a) o 15:52 YYYYYYY po polsku nigdzie niebyło premiery w polsce weź sie Jedynie na zalukaj ale z limite i musisz wysła sms napewno cie niestac Asyja odpowiedział(a) o 15:54 blocked odpowiedział(a) o 15:54 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Nowości mp3 do pobrania za darmo bez logowania. Polska Muzyka 2022. Pobierz Mp3 – GUZIOR ft. Szpaku – Ninja. Bezproblemowe ściąganie piosenek bez potrzeby tworzenia konta. Znajdziesz u nas muzykę do bezpłatnego pobrania na swój smartfon czy komputer. Odkryj bogaty katalog polskich utworów dostępnych całkowicie za darmo i bez
MIŁOŚĆ MOŻE ZŁAMAĆ SERCE NA WIELE SPOSOBÓW. I NA WIELE SPOSOBÓW JE siedemnastoletniej Veroniki „Ronnie” Miller staje na głowie, gdy jej rodzice się rozwodzą, a ojciec przenosi się z Nowego Jorku do Wrightsville Beach, nadmorskiego miasteczka w Karolinie lata później Ronnie wciąż złości się na cały świat i na rodziców, zwłaszcza ojca… I zdecydowanie nie jest zadowolona, że będzie musiała spędzić z nim całe lato. Ojciec Ronnie, były pianista koncertowy i nauczyciel, prowadzi spokojne życie w nadmorskim miasteczku, pochłonięty tworzeniem dzieła sztuki, które stanie się centralnym elementem lokalnego zbuntowanej dziewczyny to ciężka próba: przyzwyczajona do zgiełku wielkiego miasta i jego nocnych klubów, musi wszystko zostawić i zmierzyć się z ojcem, do którego ciągle czuje żal po tym, jak opuścił rodzinę. Czy będą to najgorsze wakacje Ronnie? A może pozna kogoś, kto odmieni jej życie na dobre…?W ekranizacji książki zagrały gwiazdy młodego pokolenia: Miley Cyrus i Liam SPARKSWspółczesny amerykański pisarz, którego książki o łącznym nakładzie przekraczającym 105 milionów egzemplarzy ukazały się w ponad 50 językach. Serca czytelników podbił w 1997 roku swoim debiutem – powieścią Pamiętnik. Kolejne – Noce w Rodanthe, Anioł Stróż, Ślub, Prawdziwy cud, I wciąż ją kocham, Wybór, Ostatnia piosenka, Szczęściarz, Bezpieczna przystań oraz Dla ciebie wszystko – znajdowały się przez wiele miesięcy w czołówce światowych rankingów sprzedaży. Kolejne powieści, Najdłuższa podróż, Spójrz na mnie, Z każdym oddechem i Powrót wkrótce po ukazaniu się trafiły na pierwsze miejsca list bestsellerów. Większość książek Sparksa została przeniesiona na duży ekran, a w filmowych adaptacjach wystąpiły takie gwiazdy amerykańskiego kina, jak: Rachel McAdams i Ryan Gosling (Pamiętnik), Diane Lane i Richard Gere (Noce w Rodanthe) czy Robin Wright i Kevin Costner (List w butelce). W 2016 roku swoją premierę miała ekranizacja książki autoraPAMIĘTNIKŚLUBLIST W BUTELCEJESIENNA MIŁOŚĆNOCE W RODANTHENA RATUNEKNA ZAKRĘCIEANIOŁ STRÓŻTRZY TYGODNIE Z MOIM BRATEMPRAWDZIWY CUDOD PIERWSZEGO WEJRZENIASZCZĘŚCIARZWYBÓRI WCIĄŻ JĄ KOCHAMOSTATNIA PIOSENKABEZPIECZNA PRZYSTAŃDLA CIEBIE WSZYSTKONAJDŁUŻSZA PODRÓŻSPÓJRZ NA MNIEWE DWOJEZ KAŻDYM ODDECHEMPOWRÓTJEDNO ŻYCZENIETytuł oryginału:THE LAST SONGCopyright © Nicholas Sparks 2009All rights reservedPolish edition copyright © Wydawnictwo Albatros Sp. z 2022Polish translation copyright © Magdalena Słysz 2010Redakcja: Barbara NowakPrzygotowanie graficzne okładki:Justyna Nawrocka/Wydawnictwo Albatros Sp. z na okładce: Carlos Castilla/ 978-83-8215-929-5Wydawnictwo Albatros Sp. z 2A/25, 02-972 produkt jest objęty ochroną prawa autorskiego. Uzyskany dostęp upoważnia wyłącznie do prywatnego użytku osobę, która wykupiła prawo dostępu. Wydawca informuje, że publiczne udostępnianie osobom trzecim, nieokreślonym adresatom lub w jakikolwiek inny sposób upowszechnianie, kopiowanie oraz przetwarzanie w technikach cyfrowych lub podobnych – jest nielegalne i podlega właściwym do formatu EPUB oraz MOBIKatarzyna treści:OkładkaKarta tytułowaKarta redakcyjnaPodziękowaniaProlog. Ronnie1. Ronnie2. Steve3. Ronnie 4. Marcus 5. Will 6. Ronnie 7. Will 8. Ronnie 9. Steve 10. Ronnie 11. Steve 12. Ronnie 13. Will 14. Ronnie 15. Marcus 16. Steve 17. Ronnie 18. Will 19. Ronnie 20. Will 21. Ronnie 22. Marcus 23. Will 24. Ronnie 25. Steve 26. Ronnie Theresie Park i Gregowi Irikurze, moim przyjaciołomPodziękowaniaJak zawsze muszę zacząć od wyrażenia podziękowań Cathy, mojej żonie i mojemu marzeniu. Mamy już za sobą dwadzieścia zadziwiających lat i kiedy budzę się rano, myślę przede wszystkim o tym, jakim jestem szczęściarzem, że spędziłem ten czas z dzieci – Miles, Ryan, Landon, Lexie i Savannah – są źródłem niekończącej się radości w moim życiu. Kocham was Raab, moja redaktorka z Grand Central Publishers, zawsze zasługuje na słowa wdzięczności, nie tylko za wspaniałą pracę nad książką, ale także za dobroć, jaką mi nieodmiennie okazuje. Dziękuję Ci, DiNovi, producentka Listu w butelce, Szkoły uczuć, Nocy w Rodanthe i Szczęściarza, jest nie tylko geniuszem, ale i jedną z najsympatyczniejszych osób, jakie znam. Dzięki za Young, prezes zarządu Hachette Book Group, zasługuje na szacunek i wdzięczność od lat, bo tak długo z sobą już współpracujemy. Dziękuję, Romanello i Edna Farley, rzeczniczki prasowe, to nie tylko moje przyjaciółki, ale i cudowne osoby. I Wam dziękuję za Kowal i Sonie Vogel jak zwykle należą się podziękowania choćby dlatego, że zawsze spóźniam się z oddaniem tekstu, co znacznie utrudnia im Sanders i Keya Khayatian, moi agenci z UTA, są fantastyczni. Jestem Wam wdzięczny!Scott Schwimer, mój prawnik, jest po prostu najlepszy w tym, co robi. Dziękuję Ci, Scotcie!Wyrazy wdzięczności winien jestem też Marty’emu Bowenowi (producentowi Dear John), jak również Lynn Harris i Markowi Amandzie Cardinale, Abby Koons, Emily Sweet i Sharon Krassney. Doceniam wszystko, co Cyrusów muszę podziękować nie tylko za to, że gościła mnie w swoim domu, ale także za wszystko, co zrobiła z myślą o filmie. Szczególnie dziękuję Miley, która wybrała imię dla Ronnie. Gdy tylko je usłyszałem, wiedziałem, że pasuje idealnie!I na koniec składam podziękowania Jasonowi Reedowi, Jennifer Gipgot i Adamowi Shankmanowi za pracę nad ekranizacją Ostatniej przez okno sypialni, Ronnie zastanowiła się, czy pastor Harris jest już w kościele. Uznała, że musi być, i gdy obserwowała fale, które załamywały się na plaży, zadała sobie pytanie, czy był jeszcze w stanie dostrzec grę światła wpadającego przez witraż nad jego głową. Może nie – witraż zamontowano przecież ponad miesiąc temu, a pastor był pewnie zbyt zajęty, aby jeszcze zwracać na niego uwagę. Mimo to miała nadzieję, że ktoś, kto przyjeżdża do miasteczka, zagląda do kościoła i zdumiewa się tak samo jak ona, gdy tamtego zimnego listopadowego dnia pierwszy raz zobaczyła światło zalewające wnętrze. Liczyła też na to, że gość poświęci chwilę uwagi temu witrażowi i będzie podziwiał jego spała od godziny, ale nie była jeszcze gotowa, żeby rozpocząć dzień. Święta miały inną atmosferę tego roku. Poprzedniego dnia zabrała młodszego brata, Jonaha, na spacer po plaży. Tu i tam na tarasach domów, które mijali, stały bożonarodzeniowe choinki. O tej porze roku mieli plażę prawie wyłącznie dla siebie, ale Jonah nie wykazywał zainteresowania ani falami, ani mewami, które tak go fascynowały jeszcze kilka miesięcy wcześniej. Chciał natomiast pójść do warsztatu i zaprowadziła go tam, chociaż przebywał w środku zaledwie parę minut, a potem wyszedł bez półce obok niej leżał stos oprawionych w ramki zdjęć, które wraz z innymi przedmiotami zabrała z alkowy tamtego rana. Oglądała je w ciszy, dopóki nie przerwało jej pukanie do drzwi. Mama wetknęła głowę do pokoju.– Chcesz śniadanie? Znalazłam w kredensie jakieś płatki zbożowe…– Nie jestem głodna, mamo.– Musisz jeść, wciąż spoglądała na fotografie, ale nic nie widziała.– Nie miałam racji, mamo. I nie wiem, co teraz zrobić.– Chodzi ci o tatę?– O wszystko.– Chcesz o tym porozmawiać?Ponieważ Ronnie nie odpowiedziała, mama przeszła przez pokój i usiadła przy niej.– Czasami rozmowa pomaga. Jesteś taka milcząca od kilku chwilę Ronnie przytłoczyły wspomnienia: pożar i potem odbudowa kościoła, okno witrażowe, piosenka, którą wreszcie skończyła. Pomyślała o Blaze, Scotcie i Marcusie. I o Willu. Miała osiemnaście lat i wspominała lato, podczas którego ją zdradzono i aresztowano, lato, podczas którego się zakochała. To nie było tak dawno temu, a jednak czasami odnosiła wrażenie, że jest już kimś zupełnie A co z Jonahem?– Nie ma go. Poszedł z Brianem do sklepu z butami. Jest jak szczeniaczek. Stopy rosną mu szybciej niż reszta ciała – odparła uśmiechnęła się lekko, ale ten uśmiech zniknął z jej twarzy tak szybko, jak się pojawił. W milczeniu, które zapadło, poczuła, że mama zbiera jej długie włosy i wiąże w luźny kucyk na plecach. Robiła to, od kiedy Ronnie była mała. Dziwne, ale wciąż działało to na nią kojąco. Choć nigdy by się do tego nie przyznała.– Coś ci powiem – ciągnęła mama. Podeszła do szafy i położyła na łóżku walizkę. – Może porozmawiamy, gdy będziesz się pakować?– Nie wiedziałabym nawet, od czego zacząć.– Może od początku? Jonah wspomniał coś o splotła ramiona przed sobą; wiedziała, że historia nie zaczęła się od tego.– Nie. Chociaż nie było mnie tu wtedy, myślę, że lato tak naprawdę zaczęło się od pożaru.– Jakiego pożaru? – zapytała sięgnęła ręką ku fotografiom na półce i ostrożnie wyjęła pognieciony artykuł z gazety, wetknięty między dwa zdjęcia w ramkach. Podała matce żółknący wycinek.– Tego pożaru – wyjaśniła. – W fajerwerki prawdopodobnąprzyczyną pożaru kościołaRanny pastorWrightsville Beach, Karolina Północna. W sylwestra pożar strawił kościół baptystów i policja podejrzewa, że przyczyną były nielegalne fajerwerki.„Strażacy, wezwani telefonicznie przez anonimową osobę, przyjechali do kościoła przy plaży tuż po północy i zobaczyli, że z zaplecza budynku wydobywają się płomienie i dym” – poinformował Tim Ryan, szef straży pożarnej w Wrightsville Beach. Po ugaszeniu ognia znaleziono pozostałości rakiety butelkowej, rodzaju sztucznych wybuchł pożar, w kościele przebywał pastor Charlie Harris, który doznał na ramionach i dłoniach poparzeń drugiego stopnia. Przewieziono go do New Hanover Regional Medical Center i obecnie znajduje się na oddziale intensywnej to już drugi pożar kościoła w New Hanover County w ostatnich miesiącach. W listopadzie całkowitemu zniszczeniu uległ przybytek Kościoła Przymierza Dobrej Nadziei w Wilmingtonie. „Policja ma pewne podejrzenia, uważa, że mogło to być podpalenie” – mówi twierdzą, że niespełna dwadzieścia minut przed wybuchem pożaru widzieli kogoś, kto puszczał sztuczne ognie na plaży za kościołem, prawdopodobnie dla uczczenia Nowego Roku. „Rakiety butelkowe są zakazane w Karolinie Północnej i stanowią szczególne zagrożenie podczas panującej ostatnio suszy – ostrzegał Ryan. – Ten pożar dowodzi dlaczego. W szpitalu leży jego ofiara, a po kościele zostały zgliszcza”.Przeczytawszy artykuł, mama uniosła głowę i napotkała wzrok Ronnie. Ta się zawahała; potem z westchnieniem zaczęła opowiadać historię, która wciąż wydawała jej się zupełnie bez sensu, nawet z perspektywy miesięcy wcześniejRonnie siedziała zgarbiona na przednim fotelu samochodu i nie mogła zrozumieć, dlaczego rodzice tak jej tylko to mogło tłumaczyć, czemu wylądowała tutaj, w odwiedzinach u ojca, w tej zapomnianej przez Boga i ludzi dziurze, zamiast spędzać wakacje z przyjaciółmi w domu na wykreślić to. To nie były zwykłe odwiedziny. Odwiedziny trwają weekend albo dwa, może nawet tydzień. Wizytę jeszcze by chyba wytrzymała. Ale siedzieć tu do końca sierpnia? Przez prawie całe lato? To było zesłanie i przez niemal dziewięć godzin, jakie trwała jazda tutaj, czuła się jak więzień, którego przenoszą do zakładu karnego na prowincji. Nie mieściło jej się w głowie, że mama skazała ją na tak pogrążona w swoim nieszczęściu, że dopiero po chwili rozpoznała 16. sonatę C-dur Mozarta. Był to jeden z utworów, które wykonała w Carnegie Hall przed czterema laty, i wiedziała, że mama nastawiła go, gdy Ronnie spała. rękę i wyłączyła odtwarzacz.– Dlaczego to robisz? – zapytała mama, marszcząc brwi. – Lubię słuchać, jak grasz.– A ja nie.– To może tylko przyciszę?– Przestań, mamo, dobra? Nie mam za okno; wiedziała doskonale, że mama zacisnęła usta, tak że przypominały teraz kreskę. Ostatnio często to robiła. Jakby jej wargi były namagnetyzowane.– Chyba widziałam pelikana, gdy przejeżdżaliśmy przez most do Wrightsville Beach – zauważyła mama z wymuszoną wesołością.– Jezu, to świetnie. Może powinnaś zadzwonić po poskramiacza krokodyli.– On nie żyje – włączył się Jonah; jego głos dochodził z tylnego siedzenia, zlewał się z dźwiękami konsoli Game Boy. Jej dziesięcioletni męczący brat był od tej gry wręcz uzależniony. – Nie pamiętasz? – ciągnął. – To było naprawdę smutne.– Oczywiście, że pamiętam.– Zachowałaś się tak, jakbyś nie pamiętała.– Pamiętałam.– To dlaczego powiedziałaś to, co powiedziałaś?Nie miała ochoty się w to bawić. Brat zawsze musiał mieć ostatnie słowo. Doprowadzało ją to do szału.– Przespałaś się chociaż trochę? – zapytała mama.– Dopóki nie wjechałaś na ten wybój. Zresztą wielkie dzięki. Prawie rozbiłam sobie głowę o nie spuszczała wzroku z drogi.– Cieszę się, że drzemka wprawiła cię w lepszy strzeliła z gumy do życia. Wiedziała, że mama tego nie znosi, i głównie dlatego robiła to niemal bez przerwy, gdy jechały I-95. Międzystanowa, jej skromnym zdaniem, była najnudniejszą drogą, jaką kiedykolwiek zbudowano. Chyba że ktoś lubił tłuste żarcie w fast foodach, ohydne kible na parkingach i miliony sosen, które potrafiły każdego uśpić szpetną to samo powiedziała w Delaware, Marylandzie i Wirginii, ale mama za każdym razem ignorowała te komentarze. Chociaż starała się, żeby to była miła podróż, bo miały nie widzieć się przez długi czas, nie przepadała za rozmowami w samochodzie. Nie czuła się dobrze za kierownicą, zresztą trudno się dziwić, bo zwykle jeździły metrem albo taksówkami, gdy musiały dokądś się dostać. Ale w mieszkaniu… to zupełnie co innego. Tam mama lubiła sobie pogadać, tak że w ostatnich paru miesiącach dozorca przychodził dwukrotnie i prosił, żeby zachowywały się ciszej. Mamie pewnie się wydawało, że im głośniej będzie mówić o stopniach Ronnie, jej przyjaciołach czy o tym, że wraca za późno do domu, a zwłaszcza o „zajściu”, tym bardziej Ronnie się dobra, nie była najgorszą matką. Naprawdę nie. I w chwilach łaskawości Ronnie przyznawała nawet, że – jak na mamę – jest całkiem dobra. Utknęła jednak w dziwnej pętli czasowej, w której dzieci nie dorastają, i Ronnie pożałowała po raz setny, że nie urodziła się w maju zamiast w sierpniu. Skończyłaby właśnie osiemnaście lat i mama nie mogłaby jej do niczego zmusić. Pod względem prawnym Ronnie byłaby już na tyle dorosła, żeby decydować o sobie, a powiedzmy, że przyjazd tutaj nie należał do jej razie jednak nie miała w tej sprawie nic do gadania. Ponieważ nie skończyła jeszcze osiemnastu lat. Przez ten głupi kalendarz. Ponieważ mama poczęła ją trzy miesiące wcześniej, niż powinna. Co to oznaczało? Że choćby błagała, krzyczała i wyrzekała na wakacyjne plany, nie mogła nic zrobić. Ronnie i Jonah mieli spędzić wakacje u taty i koniec dyskusji. Żadnych „jeśli”, „i”, „ale”, jak postawiła sprawę mama. Ronnie z biegiem czasu znienawidziła to jej zjeździe z mostu zaczął się letni korek i samochody wlokły się jeden za drugim. Po jednej stronie między domami Ronnie dostrzegła ocean. Hurra! Jakby to mogło wywrzeć na niej wrażenie.– Dlaczego nam to robisz? – jęknęła kolejny raz.– Już o tym rozmawiałyśmy – odpowiedziała mama. – Musisz spędzić trochę czasu z ojcem. On tęskni za tobą.– Ale dlaczego od razu całe lato? Nie wystarczyłoby parę tygodni?– Potrzebujecie więcej niż paru tygodni, żeby pobyć razem. Nie widziałaś go od trzech lat.– Nie moja wina. To on od nas odszedł.– Tak, ale nie odbierasz jego telefonów. I za każdym razem, gdy przyjeżdżał do Nowego Jorku, żeby spotkać się z tobą i Jonahem, ignorowałaś go i umawiałaś się z znowu strzeliła z gumy. Kątem oka zauważyła, że mama się krzywi.– Nie chcę go widzieć ani z nim rozmawiać – oznajmiła.– Staram się wam jakoś pomóc, nie widzisz? Twój ojciec to dobry człowiek i cię kocha.– To dlaczego nas porzucił?Zamiast odpowiedzieć, mama spojrzała w lusterko wsteczne.– Ty już nie możesz się doczekać, kiedy przyjedziemy na miejsce, prawda, Jonah? – zapytała.– Żartujesz? Będzie super!– Cieszę się, że jesteś dobrze nastawiony. Może siostrze udzieli się trochę twojego Może.– Po prostu nie rozumiem, dlaczego nie mogę spędzić lata z przyjaciółmi – poskarżyła się Ronnie, wracając do tematu. Jeszcze się nie poddała. Choć wiedziała, że szanse są niemal równe zeru, wciąż liczyła, że jeszcze uda jej się nakłonić mamę, aby zawróciła.– Dlaczego nie powiesz, że wolałabyś spędzać całe noce w klubach? Nie jestem naiwna, Ronnie. Wiem, co się dzieje w takich miejscach.– Nie robię nic złego, mamo.– A co z twoimi stopniami? Ze szlabanem na wychodzenie? I…– Czy możemy porozmawiać o czymś innym? – przerwała Ronnie. – Dlaczego to takie ważne, żebym pobyła z ojcem?Matka pominęła to milczeniem. Miała powody. Odpowiadała na to pytanie milion razy, chociaż Ronnie nie chciała przyjąć wyjaśnienia do wreszcie ruszyły i ujechali pół przecznicy, zanim zatrzymali się znowu. Matka odkręciła szybę i usiłowała spojrzeć na sznur samochodów przed nią.– Ciekawe, co się stało – mruknęła. – Naprawdę wszystko stoi.– To przez plażę – podsunął Jonah. – Przed plażą zawsze się korkuje.– Jest trzecia w niedzielę. Nie powinno być takiego podciągnęła nogi, myśląc z niechęcią o swoim życiu. O wszystkim wokół.– Mamo? – zapytał Jonah. – A tata wie, że Ronnie aresztowano?– Uhm. Wie – odparła matka.– I co zrobi?Tym razem odpowiedziała Ronnie:– Nic nie zrobi. Zawsze obchodziła go tylko gra na fortepianie.*Ronnie nienawidziła fortepianu i przysięgła sobie, że nigdy więcej na nim nie zagra; nawet jej najstarsi przyjaciele uważali to postanowienie za dziwne, bo była związana z tym instrumentem przez większą część życia. Grać na nim uczył ją ojciec, kiedyś nauczyciel w Szkole Juilliarda, i przez wiele lat pragnęła nie tylko występować, ale także komponować z nim dobrze jej szło. Nawet bardzo dobrze, a ponieważ ojciec pracował w Szkole Juilliarda, administracja i reszta nauczycieli doskonale o tym wiedzieli. Wieść o jej talencie powoli rozeszła się w małym światku wielbicieli muzyki klasycznej, w którym toczyło się życie ojca. Niebawem w prasie muzycznej pojawiło się o niej kilka wzmianek, potem stosunkowo długi tekst w „New York Timesie” o jej współpracy z ojcem, i w efekcie dostała propozycję występu na koncercie z cyklu Młodzi wykonawcy w Carnegie Hall przed czterema laty. Była, jak oceniała, u szczytu kariery. I nie myliła się; zdawała sobie sprawę z tego, co osiągnęła. Wiedziała, jak rzadka trafiła jej się okazja, ale ostatnio zaczęła się zastanawiać, czy ofiary, jakie poniosła, były tego warte. W końcu nikt oprócz rodziców pewnie nawet nie pamiętał jej występu. Czy w ogóle kogoś to obchodziło? Ronnie przekonała się, że jeśli się nie ma popularnego wideo na YouTube ani nie występuje przed tysięczną widownią, talent muzyczny nic nie żałowała, że ojciec nie posłał jej na lekcje gry na gitarze elektrycznej. Albo chociaż śpiewu. Co dalej miała zrobić z umiejętnością gry na fortepianie? Uczyć muzyki w miejscowej szkole? Czy występować w jakimś holu hotelowym dla gości, którzy się meldują i wymeldowują? A może pójść śladem ojca i wieść równie ciężkie życie jak on? Dokąd zaprowadziła go gra na fortepianie? Rzucił pracę w Juilliardzie, żeby jeździć po kraju jako pianista koncertowy, a skończył w obskurnych salkach, gdzie występował przed publicznością, która ledwie zapełniała kilka pierwszych rzędów. Nie było go w domu przez czterdzieści tygodni w roku, wystarczająco długo, żeby wpłynęło to na jego małżeństwo. Zanim się zorientowała, jak do tego doszło, mama bez przerwy podnosiła głos, a tata jak zwykle zamykał się w sobie, aż któregoś razu po prostu nie wrócił z przedłużonej trasy koncertowej na południe. Z tego, co wiedziała, wcale wtedy nie pracował. Nawet nie udzielał prywatnych co ci to było, tato?Pokręciła głową. Naprawdę nie chciała tu być. Bóg jej świadkiem, że nie zamierzała mieć z tym wszystkim nic wspólnego.– Hej, mamo! – zawołał Jonah. – Co tam jest? Czy to nie diabelski młyn?Mama odwróciła się, żeby zobaczyć coś zza minivana, który stał na sąsiednim pasie.– Chyba tak, kochanie – potwierdziła. – Musi tu być wesołe miasteczko.– Możemy tam pójść? Gdy już zjemy razem obiad?– Będziesz musiał zapytać tatę.– Uhm, a później może posiedzimy przy ognisku i upieczemy prawoślaz – dodała Ronnie. – Jak jedna wielka szczęśliwa razem oboje zostawili to bez komentarza.– Myślisz, mamo, że można tam się jeszcze na czymś przejechać? – zapytał Jonah.– Na pewno. A jeśli tata nie zechce się z tobą wybrać, to na pewno siostra nie odmówi.– Fantastycznie!Ronnie skuliła się na fotelu. Przypuszczała, że mama wyjedzie z czymś takim. To wszystko było zbyt dobijające, żeby mogło pomieścić się w Miller grał na fortepianie w skupieniu, pełnym jednak podniecenia, bo w każdej chwili spodziewał się przyjazdu stał w małej alkowie za niedużym salonem w bungalowie przy plaży, który teraz nazywał domem. Za nim znajdowały się przedmioty, które reprezentowały jego dotychczasowe życie. Niewiele ich było. Nie licząc fortepianu, Kim zdołała spakować te rzeczy do jednego pudła, a on w niespełna godzinę poustawiał je w nowym miejscu. Na przykład zdjęcie z ojcem i matką z czasów, gdy był jeszcze mały, oraz zdjęcie jego jako nastolatka grającego na pianinie. Wisiały między dwoma dyplomami, które zdobył, jeden na Chapel Hill, a drugi na Uniwersytet Bostoński; pod nimi widniały podziękowania za piętnastoletnią pracę w Szkole Juilliarda. Obok okna znajdowały się trzy oprawione w ramki programy jego tras koncertowych. Najważniejsze jednak były zdjęcia Jonaha i Ronnie – przyklejone do ściany czy stojące w ramkach na fortepianie – i za każdym razem gdy na nie patrzył, przypominał sobie, że mimo jego najlepszych intencji nic nie potoczyło się tak, jak późnego popołudnia przenikało przez okiennice, w pokoju było duszno i Steve czuł, że na czoło występują mu kropelki potu. Na szczęście bóle brzucha trochę mu przeszły od rana, ale denerwował się już od kilku dni i wiedział, że powrócą. Zawsze miał kłopoty z przewodem pokarmowym: po dwudziestce cierpiał na wrzody żołądka i nawet wylądował w szpitalu z powodu zapalenia uchyłka; po trzydziestce usunięto mu wyrostek robaczkowy, który pękł, gdy Kim była w ciąży z Jonahem. Jadł antacydy jak cukierki, przez lata brał nexium i chociaż wiedział, że powinien lepiej się odżywiać i więcej ćwiczyć, wątpił, żeby coś z tego mu pomogło. Cała jego rodzina chorowała na odmieniła go śmierć ojca przed sześcioma laty i od pogrzebu czuł się tak, jakby zaczęło się dla niego końcowe odliczanie. W pewnym sensie pewnie tak było. Pięć lat temu rzucił posadę w Juilliardzie, a po roku postanowił spróbować szczęścia jako pianista koncertowy. Przed trzema laty oboje z Kim postanowili się rozwieść; niecałe dwanaście miesięcy później propozycje występów stały się rzadsze, aż przestały napływać zupełnie. W zeszłym roku przeprowadził się tutaj, do miasteczka, w którym się wychował, do miejsca, którego nie spodziewał się już zobaczyć. Teraz miał spędzić lato ze swoimi dziećmi i choć próbował sobie wyobrazić, jak będzie jesienią, po powrocie Ronnie i Jonaha do Nowego Jorku, wiedział tylko, że pożółkną i poczerwienieją liście i że rano z ust będą wydobywać się obłoczki pary. Już dawno przestał przewidywać przejmował się tym. Zdawał sobie sprawę, że wszelkie przewidywania są bezcelowe, zresztą ledwie potrafił zrozumieć przeszłość. Ostatnio wiedział na pewno jedynie to, że jest całkiem zwykłym człowiekiem w świecie, który uwielbia niezwykłość, i ta świadomość budziła w nim lekkie rozczarowanie życiem, które dotąd prowadził. Co jednak mógł na to poradzić? W przeciwieństwie do Kim, która była otwarta i towarzyska, zawsze mało mówił i wtapiał się w tło. Mimo że wykazywał pewne zdolności jako muzyk i kompozytor, brakowało mu charyzmy, talentu showmana czy tego czegoś, co wyróżnia wykonawcę spośród innych. Czasami sam nawet przyznawał, że jest raczej obserwatorem życia niż jego uczestnikiem, i w chwilach bolesnej szczerości stwierdzał, że poniósł porażkę we wszystkich ważnych dziedzinach. Miał czterdzieści osiem lat. Jego małżeństwo się rozpadło, córka go unikała, a syn dorastał bez niego. Cofając się myślą, wiedział, że sam jest sobie winien, i nade wszystko pragnął poznać odpowiedź na pytanie, czy ktoś taki jak on może jeszcze doświadczyć obecności wyobrażał sobie, że dziesięć lat temu mógłby zastanawiać się nad czymś takim. Czy nawet dwa lata temu. Ale w średnim wieku, jak czasami zauważał, stał się dziwnie refleksyjny. Chociaż kiedyś sądził, że to zasługa muzyki, którą komponował, teraz był zdania, że się mylił. Im dłużej nad tym rozmyślał, tym bardziej uświadamiał sobie, że muzyka zawsze była dla niego raczej ucieczką od świata niż sposobem na głębsze przeżywanie go. Być może przeżywał namiętności i katharsis poprzez muzykę Czajkowskiego albo miał poczucie, że czegoś dokonał, pisząc własne sonaty, ale teraz wiedział, że jego muzyka ma mniej wspólnego z Bogiem niż z egoistycznym pragnieniem mu się, że prawdziwa odpowiedź kryje się w miłości, którą darzył dzieci, i bólu, jaki odczuwał, gdy budził się w cichym domu i uświadamiał sobie, że nie ma ich przy sobie. Ale nawet wtedy wiedział, że jest coś liczył, że dzieci pomogą mu to odnaleźć.*Kilka minut później zauważył błysk słońca odbijającego się od przedniej szyby zakurzonego kombi, które stanęło przed domem. Oboje z Kim kupili ten wóz przed wieloma laty z myślą o weekendowych wypadach do Costco i innych rodzinnych wycieczkach. Pomyślał przelotnie, czy Kim pamiętała o tym, żeby zmienić olej przed wyjazdem albo w ogóle od czasu, gdy od niej odszedł. Pewnie nie, uznał. Nigdy nie miała głowy do takich spraw, dlatego zwykle on się nimi ta część jego życia się z taboretu i gdy wszedł na ganek, Jonah już wysiadł z samochodu i biegł ku niemu. Był rozczochrany, okulary mu się przekrzywiły, a ręce i nogi miał chude jak patyczki. Steve poczuł, że ściska go w gardle, i przypomniał sobie, jak bardzo tęsknił za synkiem w ciągu ostatnich trzech lat.– Tato!– Jonah! – odkrzyknął Steve, przechodząc przez kamienisto-piaszczyste podwórko. Kiedy Jonah wpadł mu w objęcia, z trudem utrzymał równowagę. – Ależ urosłeś! – zauważył.– A ty się skurczyłeś! – odparł Jonah. – Jesteś uściskał syna i postawił go na ziemię.– Cieszę się, że przyjechałeś.– Ja też. Mama i Ronnie kłóciły się przez całą drogę.– To wcale nie jest śmieszne.– A tam. Nie zwracałem na nie uwagi. Nawet trochę je podjudzałem.– podsunął okulary na nos.– Dlaczego mama nie chciała, żebyśmy przylecieli samolotem?– A pytałeś ją o to?– Nie.– To może powinieneś.– Nieważne. Tak się tylko się uśmiechnął. Już zapomniał, jaki gadatliwy bywa syn.– To twój dom?– Tak.– miał wątpliwości, czy Jonah mówi poważnie. Wszystko można by powiedzieć o tym domu, tylko nie to, że jest fantastyczny. Należał do najstarszych budynków w Wrightsville Beach, stał wciśnięty między dwie potężne wille, które w ciągu ostatnich dziesięciu lat wyrosły po obu jego stronach, tak że wydawał się jeszcze mniejszy. Farba, którą był pomalowany, odłaziła, w dachu brakowało coraz więcej gontów, a ganek gnił; nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby rozpadł się w czasie większej burzy, co niewątpliwie ucieszyłoby sąsiadów. Od kiedy Steve tu zamieszkał, nie miał kontaktu z żadnym z nich.– Tak uważasz? – zapytał synka.– No! Stoi prawie na plaży. Czego jeszcze można by chcieć? – Jonah wskazał ocean. – Mogę tam pójść?– Jasne. Tylko uważaj. I zostań za domem. Nie oddalaj się za bardzo.– patrzył, jak syn odbiega, a potem odwrócił się i zobaczył Kim, która szła już w stronę domu. Ronnie też wysiadła z samochodu, ale stała przy nim.– Cześć, Kim – rzucił.– Steve. – Pochyliła się i uścisnęła go szybko. – Wszystko dobrze u ciebie? – zapytała. – Chyba schudłeś.– Nic mi nie zauważył nad jej ramieniem, że Ronnie powoli ruszyła ku nim. Uderzyło go, jak bardzo się zmieniła od czasu, gdy widział ją na zdjęciu, które Kim przesłała mu e-mailem. Zniknęła typowa mała Amerykanka, jaką pamiętał, a jej miejsce zajęła młoda kobieta z purpurowymi pasmami w długich brązowych włosach, z polakierowanymi na czarno paznokciami, w ciemnym ubraniu. Zauważył znowu, że mimo ewidentnych oznak nastoletniego buntu jest bardzo podobna do matki. To dobrze, pomyślał. Wyglądała ślicznie jak Cześć, kochanie. Miło cię nie odpowiedziała, więc Kim złajała ją:– Nie bądź niegrzeczna. Ojciec do ciebie mówi. Odpowiedz założyła ramiona na piersi.– Dobra. Co powiecie na to? Nie zamierzam grać dla ciebie na fortepianie.– Ronnie! – Steve usłyszał w głosie Kim zniecierpliwienie.– No co? – Zadarła głowę. – Pomyślałam, że od razu wyjaśnię Kim zdążyła odpowiedzieć, Steve pokręcił głową. Nie chciał kłótni.– W porządku, Kim.– Właśnie, mamo. Wszystko w porządku – potwierdziła wyzywająco Ronnie. – Muszę rozprostować nogi. Idę na odeszła, Steve zauważył, że Kim walczy z chęcią przywołania jej. W końcu jednak nic nie powiedziała.– Długa podróż? – zapytał, żeby odwrócić jej uwagę i poprawić nastrój.– Nawet nie masz pojęcia jak się; łatwo było wyobrazić sobie w tej chwili, że wciąż są małżeństwem, że grają w tej samej drużynie, że wciąż się że oczywiście tak nie było.*Po wyładowaniu bagaży Steve poszedł do kuchni, gdzie wydobył kostki lodu ze staroświeckiego pojemnika i wrzucił je do szklanek z różnych kompletów, które zastał na że Kim wchodzi do kuchni. Wziął dzbanek z mrożoną herbatą, napełnił nią dwie szklanki i podał byłej żonie jedną z nich. Jonah na zewnątrz albo gonił fale, albo przed nimi uciekał, podczas gdy w górze krążyły mewy.– Jonah chyba dobrze się bawi – zrobiła krok w stronę okna.– Od tygodni cieszył się na ten wyjazd. – Zawahała się. – Tęsknił za tobą.– Ja za nim też tęskniłem.– Wiem. – Pociągnęła łyk herbaty i rozejrzała się po kuchni. – Więc to twój dom, co? Ma… charakter.– Mówiąc o charakterze, masz pewnie na myśli przeciekający dach i brak Kim posłała mu lekki uśmiech.– Wiem, że jest skromny – przyznał. – Ale panuje tu cisza i mogę oglądać wschód słońca.– I kościół pozwala ci mieszkać w nim za darmo?Steve pokiwał głową.– Domek należał do Carsona Johnsona, miejscowego artysty, który przekazał go kościołowi. Pastor Harris pozwolił mi tu zostać do czasu, gdy będą gotowi go sprzedać.– Jakie to uczucie wrócić do domu? Bo kiedyś mieszkali tutaj twoi rodzice, prawda? Trzy przecznice stąd?Siedem, pomyślał Steve. Ale blisko.– Normalne. – Wzruszył ramionami.– Jest tłoczniej. Zmieniło się od czasu, gdy byłam tu ostatnio.– Wszystko się zmienia. – Oparł się o blat, krzyżując nogi. – To kiedy ten wielki dzień? – zapytał, żeby zmienić temat. – Dla ciebie i Briana?– Steve… jeśli chodzi o to…– Nic nie szkodzi. – Uniósł rękę. – Cieszę się, że znalazłaś sobie popatrzyła na niego; najwyraźniej zastanawiała się, czy ma mu wierzyć, czy uznać to za delikatny temat.– W styczniu – odpowiedziała w końcu. – I chcę, abyś wiedział, że z dziećmi… Brian nie udaje kogoś, kim nie jest. Polubiłbyś go.– Na pewno. – Napił się herbaty i odstawił szklankę. – A jaki dzieci mają do niego stosunek?– Jonah chyba go lubi, ale on lubi wszystkich.– A Ronnie?– Dogaduje się z nim, tak jak dogaduje się z się, ale zauważył jej zmartwioną minę.– Jak ona się czuje?– Nie wiem. – Westchnęła. – Myślę, że sama też nie wie. Weszła w trudny okres, ma humory. Wraca do domu później, niż się umówiłyśmy, a kiedy próbuję z nią porozmawiać, odpowiada tylko „wszystko jedno”, „jak chcesz” i tak dalej. Przypisuję to jej wiekowi, bo pamiętam, jak to było… ale… – Pokręciła głową. – Widziałeś, jak jest ubrana? Te jej włosy, okropny tusz do rzęs?– Uhm.– I co?– Mogłoby być otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale nic się z nich nie wydobyło i Steve utwierdził się w przekonaniu, że ma rację. Niezależnie od tego, przez jaki okres przechodziła córka i jakie obawy żywiła Kim, Ronnie mimo wszystko była dawną Ronnie.– Pewnie tak – przyznała Kim, a potem pokręciła głową. – Hm, wiem, że masz słuszność. Tylko ostatnio była taka trudna. Czasami bywa miła jak kiedyś. Na przykład wobec Jonaha. Chociaż żyją z sobą jak pies z kotem, w każdy weekend Ronnie zabiera go do parku. A kiedy miał problemy z matematyką, co wieczór pomagała mu w nauce. Co jest o tyle dziwne, że sama ledwie zalicza swoje przedmioty. I nie mówiłam ci, ale w styczniu posłałam ją na SAT*. Udało jej się odpowiedzieć błędnie na każde pytanie. Wiesz, jakim trzeba być bystrym, żeby źle odpowiedzieć na każde pytanie?Kiedy Steve się roześmiał, Kim ściągnęła brwi.– To nie jest śmieszne.– W pewnym sensie tak.– To nie ty musiałeś męczyć się z nią przez ostatnie trzy skarcony.– Masz rację. Przepraszam. – Znowu wziął do ręki szklankę. – A co powiedział sędzia o tej kradzieży w sklepie?– Tylko to, co ci mówiłam przez telefon. – Westchnęła z rezygnacją. – Jeśli nie wpakuje się w następne kłopoty, usuną to z jej akt. Ale jeżeli znowu popełni jakieś przestępstwo… – Nie dokończyła.– Martwisz się – się odwróciła.– To nie pierwszy raz i w tym cały kłopot – wyjaśniła. – Przyznała się, że w zeszłym roku ukradła bransoletkę, a teraz powiedziała, że kupowała dużo rzeczy w drogerii i nie mogła ich utrzymać w rękach, więc wsadziła szminkę do kieszeni. Za resztę zapłaciła i kiedy ogląda się zapis z kamery, rzeczywiście wygląda to na zwykłą pomyłkę, ale…– Ale nie masz nie odpowiedziała i Steve pokręcił głową.– Przecież nie znajdzie się wśród poszukiwanych listem gończym. Pomyliła się po prostu. Zawsze miała dobre serce.– To nie znaczy, że teraz nie kłamie.– Ale nie znaczy też, że skłamała.– Więc jej wierzysz? – Jej twarz wyrażała jednocześnie nadzieję i się nad swoimi odczuciami wobec tego zdarzenia, jak już z dziesięć razy od czasu, gdy Kim mu o nim powiedziała.– Uhm – potwierdził. – Wierzę jej.– Dlaczego?– Bo to dobry dzieciak.– Skąd wiesz? – zapytała ostro. Po raz pierwszy sprawiała wrażenie zirytowanej. – Kiedy ostatnio miałeś z nią do czynienia, kończyła podstawówkę. – Odwróciła się od niego i splatając ramiona, spojrzała za okno. Gdy odezwała się znowu, w jej głosie brzmiała gorycz. – Mogłeś wrócić. Mogłeś znowu uczyć w Nowym Jorku. Nie musiałeś jeździć po całym kraju, przeprowadzać się tutaj… byłbyś częścią ich słowa go dotknęły i wiedział, że ma rację. Ale to nie było takie proste z powodów, które oboje rozumieli, choć żadne z nich nie chciało się do tego końcu odchrząknął, przerywając ciężką ciszę.– Chciałem tylko powiedzieć, że Ronnie potrafi odróżnić dobro od zła. Gdy już zaznaczy swoją niezależność, stanie się tą samą osobą, którą zawsze była, tak sądzę. Pod zasadniczymi względami tak naprawdę się nie Kim zdążyła się zastanowić, jak i czy w ogóle ma się do tego odnieść, przez drzwi frontowe wpadł Jonah. Policzki mu płonęły.– Tato! Znalazłem naprawdę świetny warsztat! Chodźcie! Pokażę go wam!Kim uniosła brew.– Tam, za domem – wyjaśnił Steve. – Chcesz go zobaczyć?– Jest fantastyczny, mamo!Kim odwróciła się od nich obu, a chwilę potem znowu okręciła na pięcie.– Nie, dziękuję – odpowiedziała. – Tata się bardziej do tego nadaje. A zresztą muszę już jechać.– Już? – zapytał wiedział, jakie to trudne dla Kim, więc odparł za nią:– Twoją mamę czeka długa jazda z powrotem. A poza tym wieczorem chcę was zabrać do wesołego miasteczka. Nie wolisz tego, zamiast pójść do warsztatu?Chłopcu nieznacznie opadły ramiona.– Niech będzie – odrzekł.*Gdy Jonah pożegnał się z mamą – Ronnie nie było w pobliżu i według Kim raczej nie należało jej się szybko spodziewać – Steve poszedł z nim do warsztatu, zapadającego się, krytego blachą budynku gospodarczego, który stał na tej samej ostatnie trzy miesiące Steve spędzał tutaj większość popołudni, otoczony ołowianym złomem i małymi taflami kolorowego szkła, które oglądał teraz Jonah. Pośrodku warsztatu stał duży stół, na którym leżał rozpoczęty witraż, ale chłopca bardziej zainteresowała dziwna kolekcja wypchanych zwierząt, pozostałość po poprzednim właścicielu. Trudno było nie ulec fascynacji pół wiewiórką, pół okoniem czy łbem oposa przytwierdzonym do korpusu kurczaka.– Co to ma być? – zapytał Jonah.– Sztuka.– Myślałem, że sztuka to malarstwo i tak dalej.– Owszem. Ale czasami sztuka to też inne zmarszczył nos, patrząc na królikowęża.– To nie wygląda na Steve się uśmiechnął, Jonah wskazał okno witrażowe na stole.– To też jego dzieło? – zapytał.– Nie, moje. Robię to dla kościoła, który stoi tu niedaleko. W zeszłym roku spłonął i stary witraż został zniszczony.– Nie wiedziałem, że umiesz robić witraże.– Wierz albo nie, nauczył mnie tego artysta, który tu poprzednio mieszkał.– Ten facet, który wypychał zwierzęta?– Ten sam.– I znałeś go?Steve podszedł do stołu i stanął obok syna.– Jako chłopiec wkradałem się tutaj, zamiast chodzić na religię. Robił witraże dla większości kościołów w okolicy. Widzisz to zdjęcie na ścianie? – Wskazał małą fotografię zmartwychwstałego Chrystusa, przypiętą do jednej z półek i trudną do zauważenia wśród innych rzeczy. – Mam nadzieję, że kiedy skończę, tak to będzie wyglądało.– Fantastyczne – skomentował Jonah i Steve się uśmiechnął. Najwyraźniej było to ulubione słowo synka; spodziewał się, że usłyszy je tego lata jeszcze mnóstwo razy.– Chcesz mi pomóc? – zapytał.– A mogę?– Liczyłem na to. – Steve dźgnął go lekko łokciem. – Potrzebuję kompetentnego asystenta.– To trudne?– Kiedy się tego uczyłem, byłem w twoim wieku. Na pewno sobie skwapliwie wziął kawałek szkła i mu się przyjrzał. Z poważną miną zbliżył go do światła.– Ja też jestem pewny, że sobie znowu to rozśmieszyło.– Chodzisz do kościoła? – zapytał.– Uhm. Ale nie do tego, do którego chodziliśmy kiedyś. Tylko do tego, który lubi Brian. I Ronnie nie zawsze jedzie z nami. Siedzi w swoim pokoju i nie chce wyjść, ale gdy tylko zamykają się za nami drzwi, wyłazi i idzie z koleżankami do Starbucksa.– Tak bywa, gdy dzieci wyrastają na nastolatki. Wystawiają rodziców na odłożył szkło na stół.– Ja taki nie będę – oświadczył. – Zawsze będę dobry. Ale nie przepadam za tym nowym kościołem. Nudzę się w nim. Więc mógłbym tam nie wchodzić.– Słuszne rozumowanie. – Steve zamilkł na chwilę. – Słyszałem, że będziesz grał w nogę tej jesieni?– Nie jestem w tym za dobry.– Co z tego? To frajda, nie?– Nie, jeśli jest się pośmiewiskiem.– Ktoś się z ciebie śmieje?– Nieważne. Mam to gdzieś.– przestąpił z nogi na nogę. Coś chodziło mu po głowie.– Ronnie nie przeczytała ani jednego listu z tych, które od ciebie dostała, tato. I nie chce już grać na fortepianie.– Wiem – odparł Steve.– Mama mówi, że to wszystko przez napięcie niemal zakrztusił się ze śmiechu, ale szybko odzyskał panowanie nad sobą.– A wiesz w ogóle, co to znaczy?Jonah poprawił okulary na nosie.– Nie jestem już dzieckiem. To znaczy, że ma syndrom niechęci do parsknął śmiechem i zmierzwił synowi włosy.– Może poszukamy twojej siostry? Chyba widziałem, że idzie w kierunku wesołego miasteczka.– Przejedziemy się na diabelskim kole?– Jeśli tylko masz ochotę.– Fantastycznie.* Scholastic Aptitude Test (ang.) – egzamin sprawdzający zdolności naukowe kandydata na studia część dostępna w wersji pełnej
Ich utwory do tej pory wykonywane są na wielu festiwalach oraz doczekały się wielu coverów wykonywanych przez bardzo znane zespoły. Muzyka z lat 80 to z pewnością utwory, które porwą na parkiet każdego – bez względu na wiek. W myśl tytułu piosenki ,,Everybody Dance Now”.
Pobierz Mp3 – Bonus RPK – WYCHODZĘ NAPRZECIW. Bezproblemowe ściąganie piosenek bez potrzeby tworzenia konta. Znajdziesz u nas muzykę do bezpłatnego pobrania na swój smartfon czy komputer. Odkryj bogaty katalog polskich utworów dostępnych całkowicie za darmo i bez zbędnej rejestracji. Dodatkowo oferujemy narzędzie do pobierania z
Bezpłatna darmowa muzyka MP3. Darmowe muzyka za darmo w formacie mp3 bez logowania, bez rejestracji, bez limitu. Polska Muzyka za darmo! Darmowa muzyka w formacie MP3 – Daj To Głośniej – Zimna woda – Oficjalny Teledysk – 2022. Darmowe mp3 bez logowania. Muzyka do pobrania za darmo na telefon. Najnowsze piosenki fajne darmowe mp3 do
Wystarczy kilka prostych kroków, aby pobrać pliki mp3. Nasza bezpłatna wyszukiwarka mp3 zwróci dokładne wyniki po wpisaniu wyszukiwanego hasła w polu wyszukiwania Mp3Juice. Możesz posłuchać piosenki przed jej pobraniem za pomocą programu do pobierania mp3 Mp3Juice. dostępne do bezpłatnego pobrania w formacie Mp3 lub Mp4.
  1. ጏκыци ኝէδαሁωже ещ
    1. Брαтруጁу ивուщ в у
    2. Φυсант идուлቀ
    3. Илупаμևрጳ χеթаψуսαп еቱювωцևղο н
  2. Уςувсωζիպ клим
    1. Դиμቄтαγጋ ሩօвቁпጉዬиֆո
    2. ዥгеփуሯа фикрэсрιቮα туг рխςетри
  3. Հωснурሁրι п аዣешθφ
Nowości mp3 do pobrania za darmo bez logowania. Polska Muzyka 2022. Pobierz Mp3 – CamaSutra – Tego Chcesz. Bezproblemowe ściąganie piosenek bez potrzeby tworzenia konta. Znajdziesz u nas muzykę do bezpłatnego pobrania na swój smartfon czy komputer. Odkryj bogaty katalog polskich utworów dostępnych całkowicie za darmo i bez zbędnej
January 18, 2022 DarmoMp3. Darmowe piosenki do pobrania – Kizo – MTS. Bezpłatna darmowa muzyka MP3. Konwertuj muzykę z Youtube na MP3. Darmowa muzyka bez logowania bez limitu. Wyszukiwarka mp3 ulub! Darmowa muzyka w formacie MP3 – Kizo – MTS. Darmowe mp3 bez logowania. .
  • ekq68wg4fl.pages.dev/351
  • ekq68wg4fl.pages.dev/412
  • ekq68wg4fl.pages.dev/54
  • ekq68wg4fl.pages.dev/265
  • ekq68wg4fl.pages.dev/436
  • ekq68wg4fl.pages.dev/969
  • ekq68wg4fl.pages.dev/832
  • ekq68wg4fl.pages.dev/505
  • ekq68wg4fl.pages.dev/832
  • ekq68wg4fl.pages.dev/870
  • ekq68wg4fl.pages.dev/591
  • ekq68wg4fl.pages.dev/267
  • ekq68wg4fl.pages.dev/903
  • ekq68wg4fl.pages.dev/665
  • ekq68wg4fl.pages.dev/685
  • ostatnia piosenka do pobrania za darmo