TRUDNOŚCI WYCHOWAWCZE WYSTĘPUJĄCE W WIEKU PRZEDSZKOLNYM. Wiek przedszkolny to idealny okres dla dziecka na zapoznawanie się z niezliczonymi wymaganiami, jakie stawia mu otoczenie. Małe dzieci mają swoistą właściwość przyswajania tego, co im przekazują dorośli. Lubią się uczyć, ponieważ chcą wszystko wiedzieć. Wskazówki dla rodziców Ze zjawiskiem problemów wychowawczych spotykają się rodzice, opiekunowie, a także nauczyciele i wychowawcy. Problemy, czy trudności wychowawcze były, są i będą, nie da się ich uniknąć w procesie wychowania młodego człowieka. Jednak często zdarza się tak, że dziecko może poprawnie funkcjonować w rodzinie, a sprawiać problemy wychowawcze w szkole. I odwrotnie. A może być też tak, że zarówno w domu, jak i w szkole wykazuje tendencję do stwarzania trudności swoim opiekunom i wychowawcom. Problemy wychowawcze będą różne, w zależności od etapu szkolnego, w jakim dziecko się obecnie znajduje. Oczywiście dodatkowy wpływ ma środowisko społeczne, jednak trudności są zmienne i uzależnione od wieku dziecka. Sposoby na trudne dziecko… Niszczy wszystko, co wpadnie mu w ręce, krzykiem i histerią reaguje na każde twoje NIE, pyskuje, ciągle wszczyna kłótnie z rodzeństwem. Boisz się wyjść z nim z domu, bo znowu zrobi ci scenę w sklepie czy na ulicy – z przerażaniem patrzysz na nie i myślisz, „Oszaleję”. Jak poradzić sobie z „trudnym dzieckiem”? PAMIĘTAJ… Dzieci mają lepsze i gorsze dni (np. upał, głód, zmęczenie mogą powodować większe rozdrażnienie, marudzenie), różnią się również temperamentem/charakterem – nie bez znaczenia pozostaje tu także etap rozwoju, w którym akurat się znajdują, a który wpływa na sposób ich zachowania/wyrażania emocji. Zapewne większość rodziców (jeśli nie wszyscy) chciałaby, aby ich dziecko było zawsze miłe, grzeczne i posłuszne… Niestety nie ma takich. Oczywiście, jedne są spokojniejsze i ich wychowanie bywa łatwiejsze, drugie natomiast wymagają dużo więcej uwagi, mądrego podejścia i co to dużo mówić – ogromnych pokładów rodzicielskiej cierpliwości. Bardzo często winą za negatywne zachowanie dziecka są obarczani jego rodzice („nie radzą sobie”, „dali sobie na głowę wyjść”, „jak mogli do tego dopuścić”). Nie zawsze jednak to ich błędy wychowawcze są tego efektem. Czasem to „normalne” zachowanie przypisane do konkretnych etapów rozwoju dziecka. Innym razem – efekt choroby czy zaburzeń wymagających konsultacji z psychologiem/lekarzem. Jak się zachować? Jeśli uważasz, że twoje dziecko należy do „trudnych”, pamiętaj: Opanowanie na wagę złota. Naucz się, jak zachować się w sytuacjach, gdy czujesz, że za chwile wybuchniesz, postaraj się wyrobić w sobie nawyki związane z zachowaniem cierpliwości. Agresja rodzi agresję, nie ma sensu dolewać oliwy do ognia. Nie szufladkuj. Jeśli raz przypniesz dziecku łatkę „złe dziecko” – trudno będzie zarówno jemu, jaki i tobie się jej pozbyć. Nie mów do niego i przy nim (w rozmowie z innymi), że już masz go dość, że cię zawiodło, że jest niedobre. W ten sposób tworzysz sobie w głowie taki jego obraz, który może już nigdy się nie zmienić (nawet, jeśli dziecko się zmieni). Jeszcze gorzej, gdy uzna ono, że „jest do niczego, złe” – bo mu to „przypadkiem” wmówisz. W efekcie trudniej mu będzie uwierzyć w siebie, swoją wartość, a łatwiej być „tym złym”. Dziecko nie jest twoim partnerem. Nie możesz go traktować na równi ze sobą – jest człowiekiem, należy mu się szacunek, jednak nie ma ono wiedzy, doświadczenia rodzica. To rodzic za nie odpowiada i to jego zadaniem jest pokazywać – co złe, wartościowe, słuszne, wyznaczać granice (dla dobra dziecka i jego bezpieczeństwa). Jeśli nauczysz kilkulatka, że to on sam decyduje, np. co je, kiedy je, a mama „nie ma nic do powiedzenia” – nie oczekuj, że okaże zadowolenie, gdy nagle uznasz, że jednak odżywiamy się teraz zdrowo. Staraj się przewidzieć skutki tego, co wpajasz dziecku. Dzięki temu unikniesz wielu nieprzyjemnych sytuacji (np. dziecko zareaguje histerią, gdy babcia nie da mu telefonu – rodzic przyzwyczaił je przecież, że dostaje wszystko, czego tylko zażąda). Nie mów krzykiem. To bardzo przykre, jednak niektórzy rodzice nie potrafią mówić. Komunikaty, które kierują do dziecka to krzyk. Podają jedzenie – krzyczą, ubierają – krzyczą, dają zabawkę – krzyczą. Agresja rodzi agresję, a podniesiony ton głosu motywuje do tego samego. Jeśli ty się „drzesz” dziecko uzna, że to normalny sposób komunikacji i będzie ci w ten sam sposób odpowiadało. Bądź konsekwentny. Może się okazać, że to nie tak, że dziecko jest „trudne” – ono po prostu nie wie, jakie zachowania są dobre, a jakie nie. Od ciebie otrzymuje tak rozbieżne komunikaty, że się w nich gubi. Jeśli określasz jakieś zasady – trzymaj się ich, niech dziecko ma czas je sobie zakodować, jako dobre lub złe. Nie zmieniaj tych zasad ze względu na własną wygodę, czy presję ze strony dziecka („A niech dziś pograją na komputerze, kilka godzin spokoju”, „No dobrze, nie mam pieniędzy, ale skoro tak krzyczysz to pożyczę i ci kupię). Jasno i wyraźnie wytyczaj granice i dbaj o ich zachowanie. Mów jasno, konkretnie formułując swoje wypowiedzi. Unikaj wykładów. Rodzeństwo. Naucz się, jak przeciwdziałać kłótniom pomiędzy rodzeństwem, aktom agresji, zazdrości; w jaki sposób stymulować powstawanie w rodzinie silnych i dobrych relacji. Mając tego świadomość możesz ograniczyć przynajmniej kilka powodów niewłaściwych zachowań dziecka. Odrzuć swoją wizję dziecka. Jeśli twoja wizja tego, jakie dziecko „powinno być”, a jakie jest w rzeczywistości nie pokrywają się ze sobą… nie ma się co dziwić, że uważasz je za trudne. Wielu rodziców tworzy sobie obrazek wymarzonego, idealnego potomka. Gdy się okazuje, że maluch/starsze dziecko nie pasuje do tego schematu – przeżywają frustrację. Czasem na przymus próbują je zmienić (nie zwracając uwagi na jego możliwości, talenty, pasje, temperament). Przyjrzyjcie się swojemu postrzeganiu dziecko, bo może się okazać, że to nie jego zachowanie jest problemem, ale wasza wizja tego, jakie ono powinno być. Rodzina wzorem i oparciem dla dziecka. Jeśli dziecko stwarza problemy wychowawcze – np. bije inne dzieci, wyzywa, źle się odnosi do nauczycieli, odmawia wykonywania swoich obowiązków, sięga po papierosy – zastanów się, czy nie jest to spowodowane sytuacją w domu rodzinnym. Może dziecko odreagowuje w ten sposób brak uwagi, miłości, poczucia bezpieczeństwa (rodzic nigdy nie ma czasu), a może zachowuje się po prostu tak, jak inni domownicy? Problemem może być również zbyt rygorystyczny sposób wychowania lub niewłaściwe stosowanie kar. Chwal i doceniaj. Motywuj dziecko do dobrych zachowań nagradzając pochwałą, uściskiem. Pokazuj mu, że widzisz jego starania. Nie „płać” jednak za dobre postępowanie. Błędem jest mównie „Posprzątaj swój pokój – dostaniesz nową grę, „Nie niszcz kwiatów, kupię ci czekoladę”. Odniesie to bowiem zupełnie odwrotny skutek – dziecko uzna, że na złym zachowaniu wychodzi się lepiej niż na dobrym (jest kartą przetargową). WAŻNE! Dziecko w wieku przedszkolnym – 5 praktycznych porad dla rodziców : Poświęcaj dziecku dużo uwagi i okazuj mu miłość Dziecko powinno wiedzieć, że jest bezgranicznie kochane, bez względu na swoje „wady”. Pokaż mu, jak wiele dla ciebie znaczy - poświęcaj mu uwagę, zapraszaj do zabawy, wspólnych pieszczot i przytulania. Ważniejsza jest jakość od ilości! Gdy dzieci wiedzą dokładnie, kiedy jest „czas mamy” i że wtedy cała twoja uwaga jest skupiona na nich, łatwiej im zrozumieć, że czasem nie możesz się z nimi bawić (gdyż na przykład rozmawiasz przez telefon). Nie zwracaj uwagi na złe zachowanie Twoje dziecko nie ma ochoty na kanapkę? Nie popełniaj błędu i nie upieraj się, że musi ją zjeść, nie chodź za dzieckiem i nie zwracaj uwagi na jego złe zachowanie. Lepiej odwzajemnij się ty samym - kiedy będziesz coś jadła, nie częstuj dziecka, wtedy ono prawdopodobnie samo zechce spróbować tego, co jesz. Przymusem nic nie zdziałasz. To samo dotyczy agresji: Twój maluch jest właśnie na etapie upartego stawiania na swoim i wymuszania przemocą swojego zdania? Złap je na chwilę za ramię i przytrzymaj, żeby wiedziało, że taką strategią niczego nie osiągnie. Powiedz krótko i wyraźnie: „To bolało!”. Bądź konsekwentna Bądź konsekwentna, ale nie uparta. Dziecko musi się nauczyć, że są pewne zasady, których należy przestrzegać, oraz że pewne zachowania niosą ze sobą konkretne skutki. Bądź przewidywalna i wyciągaj zapowiedziane konsekwencje. Jeśli dziecko pomimo twojego zdecydowanego „nie” po raz trzeci wyrwało dziecku sąsiadów łopatkę (albo rzuciło w nie piaskiem), zaprowadź syna lub córkę do domu, argumentując: „Ponieważ znów rzucałeś piaskiem, idziemy do domu!”. Nie nakładaj kar, które nie mają związku z bezpośrednią sytuacją. Nie wprowadzaj zakazu oglądania telewizji, gdy twoje dziecko malowało po stole - lepiej niech samo postara się naprawić szkodę (w tym wypadku umyć stół - nawet, jeśli wiesz, że będziesz musiała po nim poprawiać). Upewniaj dziecko w wierze w swoje możliwości Upewnij dziecko w przekonaniu, jakie jest zdolne i jak wiele potrafi zrobić samodzielnie - to pozwoli zdławić w zarodku negatywne emocje (zazdrość o rodzeństwo, agresywne zachowanie względem domowego zwierzątka itd.). Wyjaśnij dziecku, dlaczego potrzebujesz jego pomocy i co umie robić. Na przykład: „Ale się cieszę, że jesteś już takim dużym przedszkolakiem - możesz teraz pomagać mi w porządkach”. Jeśli dziecko poczuje się potrzebne i wie, że się z nim liczysz, stanie się grzeczniejsze i łatwiejsze do opanowania. Podobnie denerwowanie domowego psa nie będzie już tak atrakcyjne, jeśli dziecko będzie czuło się za niego odpowiedzialne (bo z pomocą rodziców ma się nim opiekować). Rozgryź strategię twojego dziecka Każde z zachowań twojego dziecka, kryje w sobie jakąś „strategię” - życzenie bądź potrzebę - musisz tylko dokładnie im się przyjrzeć. Twoje dziecko nauczyło się, że jeśli pociągnie kota za ogon, zwróci tym na siebie uwagę i zaraz do niego przyjdziesz? Córka świetnie się bawi, gdy biegasz za nią z owocami, które ma zjeść? Myślisz, że smoczek synka sam wypada za łóżko, czy może twoja pociecha wie, że przyjdziesz, gdy cię zawoła i będzie mógł spędzić z tobą jeszcze trochę czasu? Naturalnie, nie zawsze powinnaś doszukiwać się jakiegoś „złego zamiaru” w zachowaniu dziecka, nie o to chodzi! Tyle tylko, że ono dokładnie wie, jaka będzie twoja reakcja. Trudny rodzic – trudne dziecko? Warto, aby rodzice uważnie obserwowali dziecko oraz swoje podejście do niego. Eliminowali własne zachowania/nawyki/przekonania, które mogą stymulować je do złych zachowań. Pamiętajmy, że w głównej mierze czerpie ono wzorce z rodzinnego domu. Jeśli pomimo różnego rodzaju zabiegów wychowawczych nie widać poprawy w tym, jak dziecko postępuje (rodzice czują, że już sobie nie radzą) – dobrze jest skonsultować się ze specjalistą. Psycholog/lekarz będzie w stanie doradzić i zdiagnozować ewentualne choroby/zaburzenia. Miejmy na uwadze również to, że „Dziecko najwięcej miłości potrzebuje wtedy, gdy najmniej na nią zasługuje”. Nastolatek na pokładzie… Buntuje się, trzaska drzwiami, nie słucha rodziców, nie chce chodzić do szkoły - taki bywa nastolatek. Zdaniem psychologów część zachowań, które pojawiają się w okresie dorastania, jest zupełnie normalna. Nastolatek musi się czasem zbuntować, wyrzucić siedzące w nim emocje. A my - dorośli musimy sobie radzić z jego emocjami. Z jednej strony pozwolić, aby wyszły z młodego człowieka, z drugiej, aby ujawniły się w sposób, który jest akceptowalny społecznie. Pamiętajmy, że nie same emocje powinny budzić nasz niepokój, tylko sposób ich wyrażania. Zdarza się, że dziecko używa przekleństw, trzaska drzwiami, rzuca przedmiotami, obraża rodziców i inne osoby w otoczeniu. To są reakcje, na które trzeba reagować. Pamiętajmy, że na dobrą relację z dzieckiem pracujemy przez lata jego dzieciństwa. To, co zostanie zbudowane w tym czasie procentuje później, gdy dziecko wejdzie w trudny czas buntu, przeświadczenia o swojej „dorosłości”, określania samego siebie, burzy emocji/uczuć; da szansę na łagodniejsze przejście tego czasu. Nie czekajmy więc, aż syn/córka stanie się nastolatkiem, by pracować nad komunikacją, czy dobrą postawą względem siebie. Budujmy mocne fundamenty rodziny, gdy tylko mały człowiek się w niej pojawi. Nastolatek w domu bywa prawdziwym wyzwaniem dla domowników. Jak w tym "wymagającym" czasie budować mosty porozumienia? Jak sygnalizować dziecku – „Nie masz we mnie wroga”, „Jestem obok, zawsze możesz przyjść". Oto kilka sposobów, które możesz wypróbować – powodzenia! Pomaganie innym łączy – możesz z dzieckiem np. zrobić zakupy dla kogoś, kto akurat ma trudną sytuację materialną, wspólnie odwiedzić dziadków i pomóc im w codziennych obowiązkach. Dziecko ma jakąś pasję? – zaproponuj wspólny wyjazd na wystawę, udział w ciekawych warsztatach, koncercie, itp. W rozmowie stawiaj raczej pytania otwarte – przy których trudno użyć wyłącznie Tak/Nie/Nic. Jeśli jednak nie usłyszysz żadnej odpowiedzi – zachowaj spokój! Wiesz, że dziecko lubi określony typ muzyki – w czasie jazdy autem – włącz mu ją (o ile jesteś w stanie wytrzymać;) Raz na jakiś czas zaproponuj wspólne przygotowanie ulubionego dania (nawet jeśli sam nie jesteś jego fanem). Staraj się nawiązywać w rozmowie do zainteresowań dziecka – i nawet jeśli wydają Ci się "dziwne" – nie określaj ich negatywnymi przymiotnikami. Dziecko uzna to za atak na siebie. Jeśli pojawia się okazja, zaproś nastolatka na wspólnie małe szaleństwo, odstępstwo od planów. Może np. wstąpić do ciekawego miejsca, na lody, czy zrobić sobie piknik. A może dziecko potrafi coś, czego Ty nie umiesz? Może zechce zrobić Ci kurs jazdy na rolkach/rowerze, czy hulajnodze?:) Gry planszowe i sport – stwarzają przestrzeń do komunikacji. Warto mieć w domu kilka planszówek i co jakiś czas proponować wieczór gier. Dobrym pomysłem są również wyprawy rowerowe, wspólne bieganie, rodzinne spacery, itp. Nawet jeśli twoje dzieci do bycia nastolatkiem ma jeszcze daleką drogę – zacznij pracować nad zacieśnianiem więzi rodzinnych. Wspólny posiłek obowiązkowy. Wiele rodzin bagatelizuje znaczenie wspólnego posiłku (przynajmniej raz dziennie). Każdy z członków rodziny łapie więc talerz, kanapkę i biegnie do swoich „spraw” – TV, gazeta, gra komputerowa. Wbrew pozorom jest to jednak bardzo wartościowe, jeśli rodzina wyrobi sobie nawyk wspólnego jedzenia, tworząc tym samym okazję do rozmowy, dzielenia się swoimi przemyśleniami czy nawet żartów. To wszystko buduje atmosferę jedności, daje poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że jest czas na wspólne bycie razem, że to bycie razem jest ważne dla rodziców (mimo wiele obowiązków znajdują na nie czas). Jeśli rytuał wspólnego posiłku wprowadzicie, gdy dziecko będzie jeszcze małe – w okresie, gdy wejdzie ono w okres buntu nastolatka jest szansa, że stół będzie takim miejscem spotkania z nim i okazją do spokojnej rozmowy. (Czasem spotkacie się oczywiście z milczeniem, ale docenicie już sam fakt, że dziecko usiadło z wami). Mój dzień. Gdy już spotkacie się przy wspólnym stole (np. kolacja) i jakoś trudno będzie zacząć rozmowę – bawcie się w grę „Mój dzień”. Niech każdy z domowników opowie najlepsze i najgorsze wydarzenie, które go spotkało w danym dniu. Czas na dyskusję. Często dzieci dochodzą do wniosku, że rodziców nie obchodzi ich zdanie, więc nie ma sensu z nimi w ogóle rozmawiać. W efekcie rodzice nie wiedzą, co myślą ich dzieci, nie mają możliwości pomóc im zrozumieć wielu kwestii czy pokazać możliwości rozwiązania problemów. Postarajcie się wprowadzić w rodzinie nawyk dyskusji. Przyjmijcie zasadę, że w trakcie rozmowy szanujemy zdanie innych, nie krzyczymy i staramy się zachować spokój. Nastawcie się, że mogą pojawić się tematy typu wysokość kieszonkowego, wyjazd pod namiot z chłopakiem, wakacje z kolegami w górach” itp. Niech dziecko wie, że w trakcie takiego spotkania nie zostanie zbesztane. Starajcie się słuchać i spokojnie argumentować. Pozwólcie dziecku wyrzucić z siebie swój gniew i żal, że coś jest nie po jego myśli. Takie spotkania dają szanse pokojowego rozwiązywania konfliktów i wyjaśniania niedomówień, poznania wzajemnych opinii i modyfikacji przekonań. Interesuję się tobą – jesteś dla mnie ważny. Dzieci miewają różne zainteresowania, niekoniecznie zgodne z tym, czego oczekiwaliby ich rodzice. Pozwól dziecku na rozwijanie jego pasji nawet, jeśli wolałbyś go widzieć w zupełnie innym zawodzie. Dawaj mu odczuć, że je akceptujesz i zawsze może do ciebie przyjść po radę. Twój nastolatek ciągle rysuje komiksy? Porozmawiaj z nim, zapytaj – może chciałby pójść na zajęcia dodatkowe czy wybrać się z tobą na wystawę grafiki. Spróbuj znaleźć z nim wspólny język. Niech dziecko wie, że nie są ci obojętne jego zainteresowania. Może nastolatek z twojego punktu widzenia spędza czas na czymś nie po twojej myśli – nie pozwól jednak, by to była przestrzeń, gdzie jesteś niemile widziany. Zdrowa rywalizacja jednoczy. „Jesteś najmądrzejszy, Ty ciągle musisz mieć rację, zawsze musi wyjść na Twoje!!!”… Pokaż dziecku, że tak nie musi wcale być… Organizujcie rodzinne zawody – np. turnieje gier planszowych (ich oferta jest dziś wyjątkowo ciekawa, a gra potrafi dać sporo frajdy) czy rodzinne zawody sportowe. Nawet zagniewany na rodziców nastolatek nie przepuści okazji, by np. „zamknąć ich w lochu” czy pokazać, że może ograć tatę w tenisa. Jeśli z początku młody człowiek podejdzie do tego z niechęcią… to zobaczycie, jak szybko się wciągnie w zabawę obmyślając strategię, jak tu wygrać. Złość zacznie opadać, powstanie okazja do rozmowy. Pamiętaj: rozmowa czyni cuda Czy życie z kimś, kto cię unika i traktuje jak wroga może być łatwe? Nie. Zarówno dla rodzica, jak i dla dziecka jest to coś wywołującego silny stres. Warto zrobić wszystko co możliwe, by do tego nie dopuścić (wyrabianie pozytywnych nawyków rodzinnych, gdy dziecko jest jeszcze małe, profilaktyka). WAŻNE! Nie podnoś głosu. Twój krzyk to dla dziecka sygnał, że mu nie pomożesz. Najpierw wysłuchaj. Pozwól mu przedstawić swój punkt widzenia. Nie przerywaj komentarzami. Zadawaj pytania. Jeśli widzisz, że dziecko ma problem z odpowiedzią, nie nalegaj. Może za kilka minut będzie gotowe ci odpowiedzieć. Naciskając, tylko je zniechęcisz. Nie musisz się zgadzać z tym, co nastolatek mówi, ani ulegać wszystkim jego prośbom i naciskom. Nie pozwól, by tobą manipulował. Ale pamiętaj o argumentach. Unikaj słów: "Zabraniam ci i koniec". Rozmawiaj spokojnie. "Rozumiem cię, ale...", "Podobają mi się twoje argumenty, jednak mnie nie przekonałeś, wrócimy do tej rozmowy za rok". Jeśli czegoś dziecku zabraniasz, uzasadnij dlaczego. Przyznaj: "Martwię się o ciebie. Nie chce cię puścić na ten koncert, bo nie jestem w stanie zapobiec temu, co może cię tam spotkać". Dziecko poczuje, że się o nie troszczysz. Może zaproponuj, że je na ten koncert zawieziesz i odbierzesz. Zadziw trochę swoje dziecko, zaskocz. Potraktuj problem z humorem. Rozładuj napięcie, niech dziecko wie, że ma fajnego rodzica. Nie mów: "Ja w twoim wieku, to...", ani "Mnie było gorzej, ty masz wszystko" - to na nic. Lepiej zabierz dziecko na zakupy, pokaż, ile coś kosztuje i jak długo trzeba na to pracować. Nie wygłaszaj wykładów ani nie zwracaj się jak do malucha. Traktuj dziecko jak partnera. Tłumacz w sposób prosty, zrozumiały. PAMIĘTAJ! Młody człowiek dopiero poznaje świat, uczy się siebie i życia. Wpisane są w to pomyłki, błędy, nielogiczne zachowania… Zadaniem rodzica jest w tej sytuacji trwać przy nim i wysłać jasne komunikaty – jesteś dla mnie ważny, mam czas dla ciebie, chcę z tobą rozmawiać, zawsze możesz do mnie przyjść ze swoimi problemami, wysłucham i pomogę. Dziecko mając tego świadomość łatwiej i bezpieczniej przejdzie przez trudny okres bycia nastolatkiem, rodzice zaś będą mieli dzięki temu mniej zmartwień i stresów. Dbanie o dobre relacje z dzieckiem, o więź, przestrzeń do rozmowy zawsze procentuje i przynosi dobre owoce. Wchodząc z nastolatkiem w interakcję stajesz się częścią jego świata, poznajesz ten świat i masz szansę go zrozumieć. To pozwala uniknąć wielu konfliktów na linii dziecko-rodzic, utwierdza dziecko w przekonaniu, że jest kochane i akceptowane – tym samym bardzo scala rodzinę. LITERATURA: Forehand R., Long N. (1998). Jak wychowywać uparte dziecko. Warszawa: BIS. Herbert M. (2005). Krnąbrne zachowanie. Jak sobie z nim poradzić. Sopot: GWP. Miesięcznik "Wychowawca" - Co robić, gdy dziecko sprawia trudności wychowawcze? Ziemska M. (2009). Postawy rodzicielskie. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Wiedza Powszechna. Ziemska M. (2009). Postawy rodzicielskie. Warszawa: PWWP. Zasoby internetowe. Opracowała: Anna Świderek, pedagog Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Mońkach
3 35% 46% 15% 30% 4 28% 37% 2% 35% * (1 – najmniej istotne, 4 – najistotniejsze) Rodzice w Internecie poszukują przede wszystkim wsparcia informacyjnego, konsultują problemy wychowawcze
Problemy wychowawcze z dziećmi powstają często jako efekt niewłaściwych decyzji ich rodziców. Najczęstsze błędy wychowawcze polegają na zbyt negatywnej ocenie dziecka, która w przyszłości odpowiada za brak motywacji, niską samoocenę i zwracanie na siebie uwagi, np. poprzez agresję. Trudności wychowawcze mogą powstawać także w efekcie obserwowania agresji w najbliższym otoczeniu dziecka lub przyzwolenia rodziców na takie zachowanie. Często kłopoty opiekuńczo-wychowawcze rodzą się w momencie pojawiania się w rodzinie drugiego lub trzeciego dziecka. Zobacz film: "W jaki sposób zmienia się zachowanie dziecka od drugiego roku życia?" spis treści 1. Błędy wychowawcze 2. Trudności wychowawcze 1. Błędy wychowawcze Czym są problemy wychowawcze? Ogólnie przyjęte jest, że to takie zachowanie dziecka, które jest sprzeczne z przyjętymi w społeczeństwie normami. Możemy o nich mówić, gdy tego typu zachowania nie da się zmienić przez zwyczajowe zabiegi wychowawcze, a zachowanie dziecka jest uporczywe. Wiele problemów wychowawczych z dziećmi bierze się z błędów ich rodziców, które popełniają od pierwszych miesięcy życia dziecka. Niektórych z nich nie da się naprawić w dorosłym życiu, bo były powtarzane przez cały okres dzieciństwa. Po pierwsze, rodzice zbyt często krytykują swoje dziecko, a zbyt rzadko udzielają mu motywujących pochwał. Niektóre dzieci przez całe życie słyszą od swoich rodziców, że inni są mądrzejsi i lepsi. Takie porównywanie działa demotywująco na dziecko, ponieważ traci ono ochotę i motywację do tego, aby starać się coś osiągnąć. W późniejszym okresie ma mniej wiary w siebie i niższą samoocenę. Niestety, zbyt często zdarza się, że rodzicom brakuje konstruktywnej krytyki. Jeśli wyliczasz błędy dziecka, staraj się zawsze wskazać drogę ich poprawy. Sama krytyka bez możliwości wskazania możliwości poprawy jest bezcelowa. Kolejny błąd wychowawczy to ciągłe używanie przez rodziców słów: „zawsze”, „nigdy” to generalizowanie zachowań dziecka, które powoduje, że przestaje się starać, żeby zrobić coś, co będzie satysfakcjonowało rodziców. Skoro ciągle jego zachowanie jest tak samo oceniane, to tracą sens wszelkie starania. Problemy wychowawcze z dziećmi powstają także, gdy rodzice nie okazują im miłości lub robią to zbyt rzadko. Dziecko powinno słyszeć od opiekunów, że jest dla nich ważne i kochane. Potrzebuje wsparcia i pozytywnych zastrzyków ciepła rodzicielskiego, bo wytwarzają one w dziecku poczucie bezpieczeństwa. Problemem jest nie tylko nieokazywanie uczuć i miłości dziecku, ale także poświęcanie mu zbyt małej ilości czasu. Zabiegani i zapracowani rodzice nie zawsze mają czas na zabawy i zajmowanie się dzieckiem, dlatego uważają, że kupienie mu nowej zabawki czy włączenie kreskówki załatwi wszystkie problemy wychowawcze. 2. Trudności wychowawcze Główne problemy opiekuńczo-wychowawcze w początkowym okresie życia dziecka to agresja i przemoc. Różne są źródła rozwoju tych negatywnych emocji i okazywania ich w otoczeniu. Dzieci obserwują agresję w telewizji i oglądanych kreskówkach, a starsze pociechy w grach komputerowych. Agresja może ujawniać się także u dziecka, które obserwuje ją w swoim najbliższym otoczeniu. Mylisz się, jeśli sądzisz, że dziecko nie widzi kłótni i drobnych awantur domowych. Przeciwnie – malec dostrzega je wszystkie, a przecież najwięcej uczy się od osób z najbliższego otoczenia, a później powiela ich zachowania. Negatywne zachowania dziecka rozwijają się także wtedy, gdy ma na nie przyzwolenie rodziców. Jeśli od razu nie zareagujesz, gdy dziecko uderzy kogoś z rówieśników lub rodziny i surowo tego nie zabronisz, to twoja pociecha będzie powtarzać to zachowanie. Wkrótce stanie się ono dla niej metodą rozwiązywania problemów. Nie możesz także pozwolić na to, by dziecko reagowało agresją na agresję. Jeśli rówieśnik w piaskownicy uderzy twojego malucha, to nie możesz tolerować sytuacji, w której twoje dziecko zareaguje tak samo. Metoda „oko za oko” nie sprawdza się przy wychowaniu dziecka. Potrzebna jest poważna rozmowa i tłumaczenie. Poważne problemy wychowawcze z dzieckiem powstają również, gdy w rodzinie pojawia się młodsze rodzeństwo. Wówczas twoja pociecha staje się głośna, agresywna i dokucza. Brakuje jej dawnej uwagi, jaką niegdyś skupiali na niej najbliżsi. Dobrym rozwiązaniem tego problemu jest oczywiście rozmowa z dzieckiem. Możesz także liczyć na to, że po pewnym czasie dziecko przyzwyczai się do nowej sytuacji i zacznie zachowywać się jak kiedyś. Jeśli jednak zachowanie starszej pociechy będzie szczególnie dokuczliwe, możesz pomyśleć o zapisaniu go do przedszkola (jeśli do niego nie uczęszcza) lub na jakieś zajęcia dodatkowe, które wypełnią mu wolny czas. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Dr Marta Melka-Roszczyk Psycholog, psychoterapeuta, trener.
Lajtowo. Jakie problemy wychowawcze są/były dla was najtrudniejsze? Jak sobie z nimi radzicie? Dla mnie chyba największym wyzwaniem było oduczenie dziecka nocnych pobudek.
witam 5letni syn gdy zrobil cos zle zawsze mial przetlumaczone i bylo dobrze drugi raz tego nie jest bardziej uparty i ma swoje zdanie logopedy pani mówi ze ma polożyć puzle w skazane miejsce a on ze nie tam bo gdzie indziej ma byc. gdy ułożył pół puzli to wszystko zaczął sprzątać bo już starczy on już nie bedzie i zaczyna sie wygłupiać. po takim zachowaniu ma tłumaczone na wszystkie sposoby przeprasza ale i tak robi swoje,ma zakaz komutera a nawet kare w kacie tez nic nie daje KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu Wychowanie a pewność siebie Zachęcam dodatkowo do rozmowy z synem, dopytania go o motywację do takiego zachowania. Warto także porozmawiać z innymi nauczycielkami i wychowawczyniami dziecka- czy maja problemu wychowawcze i jak egzekwują od chłopca posłuszeństwo. W razie potrzeby warto także odbyć konsultacje rodzinną z psychologiem dziecięcym, który przyglądając się funkcjonowaniu i komunikacji w rodzinie doradzi najszybsze sposoby poradzenia sobie z konfliktami. 0 Sprawa wymaga szerszej konsultacji i wdrożenia pewnych zmian w systemie wychowawczym. Zalecam pełną konsultację z psychologiem, który musi mieć pełny wgląd w funkcjonowanie rodziny oraz poznać dziecko, by skutecznie radzić. Można również skorzystać z ogólnych wskazówek wychowawczych zawartych np. w publikacjach na abczdrowie. 0 Witam, warto obserwować zachowanie syna w różnych sytuacjach i z różnymi osobami. Proszę zauważyć, czy zawsze zachowuje się on podobnie, czy być może pewne osoby z otoczenia mają na niego silniejszy wpływ. Myślę, ze może Pani rozważyć konsultację u psychologa dziecięcego lub terapeuty rodzinnego. Specjalista w osobistym kontakcie będzie w stanie lepiej poznać sposoby komunikowania się z dzieckiem oraz przejawy jego zachowań. To pozwoli na postawienie właściwej diagnozy oraz wprowadzenie stosownych oddziaływań Pozdrawiam Agnieszka Nowogrodzka 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Jaki poradzić sobie z pyskujący 16-latkiem? – odpowiada mgr Anna Demarczyk Problemy wychowawcze z 5-letnią córką – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska Problemy z zachowaniem u 4-letniego dziecka – odpowiada Mgr Anga Aleksandrowicz Problemy wychowawcze u starszego dziecka – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Przeniesienie syna do innej klasy z powodu złego zachowania – odpowiada Piotr Bochański Nadpobudliwość i niechęć do normalnych czynności u 4-latka – odpowiada Problemy wychowawcze z córką w drugiej klasie – odpowiada mgr Patryk Goleń Jak opanować ataki histerii u 5-latka? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej Problemy wychowawcze z 14-letnim synem – odpowiada Mgr Hanna Markiewicz 15-latek a problemy z zachowaniem – odpowiada Mgr Ewa Wójcik artykuły
W trakcie badania prowadzący je z ramienia Rady ocenia, w jaki sposób rozwiązane mogą zostać problemy wychowawcze i czy konieczny jest prawny środek ochrony dziecka. Przeprowadza on rozmowy z różnymi osobami. Podejmowane decyzje konsultowane są innymi pracownikami Rady Ochrony Dziecka.
Kim jest dziecko w okresie dojrzewania? Bardziej niż w jakimkolwiek innym okresie swego rozwoju jest kimś „pomiędzy", kimś „w zmianie", a więc kimś, kto silnie przeżywa poczucie niestabilności, rozchwiania, zamieszania wewnętrznego, rozumienia siebie. Nie są to zmiany patologiczne, są to zmiany rozwojowe - przekształcania się dziecka w dorosłego. Proces ten trwa fizjologicznie około sześciu lat, przeciętnie od dwunastego do osiemnastego roku życia. W tym czasie wzrasta aktywność szyszynki, podwzgórza i przysadki mózgowej, powodując zwiększenie poziomu hormonów sterydowych (estrogenu u dziewcząt i testosteronu u chłopców). Rozwój osobowości można podzielić na osiem okresów, począwszy od narodzin aż do starości, z których każdy ma charakter przełomu rozwojowego w zakresie określonej właści­wości psychicznej. Stadia rozwoju osobowości:1. Stadium sensoryczne (1. rok życia),2. Stadium motoryczne ( rok życia),3. Stadium lokomocyjne ( rok życia),4. Początki edukacji szkolnej ( rok życia),5. Młodzieńczy kryzys tożsamości ( lat),6. Wczesna dorosłość (20. rok życia do wieku średniego),7. Wiek średni,8. Wiek dojrzały (do starości).Kim jest dziecko w okresie dojrzewania? Bardziej niż w jakimkolwiek innym okresie swego rozwoju jest kimś „pomiędzy", kimś „w zmianie", a więc kimś, kto silnie przeżywa poczucie niestabilności, rozchwiania, zamieszania wewnętrznego, rozumienia siebie. Nie są to zmiany patologiczne, są to zmiany rozwojowe - przekształcania się dziecka w dorosłego. Proces ten trwa fizjologicznie około sześciu lat, przeciętnie od dwunastego do osiemnastego roku życia. W tym czasie wzrasta aktywność szyszynki, podwzgórza i przysadki mózgowej, powodując zwiększenie poziomu hormonów sterydowych (estrogenu u dziewcząt i testosteronu u chłopców). We wczesnej fazie okresu dojrzewania (dziewczęta 11-13 lat, chłopcy 12-14 lat) następuje zwrot uwagi i zainteresowań ze świata zewnętrznego na własne wnętrze. Jest to okres sekretów i tajemnic. Bardzo ważne stają się przyjaźnie w obrębie tej samej płci oraz grupie rówieśniczej. W tak zwanej fazie środkowej (dziewczęta 13-16 lat, chłopcy 14-17 lat) rozpoczyna się - nieścisłe jeszcze - zainteresowanie osobami przeciwnej płci. Szczególnie dla tego etapu charakterystyczna jest zmienność nastrojów i za­chowań. Z miłego, współpracującego synka - gwałtowna zmiana w złośliwego potworka i z powrotem, z bałaganiarza w pedantycznego miłośnika porządku itp. Sprawą najważniejszą w tym okresie jest akceptacja rówieśników (stroju, zachowania, sposobów spędzania czasu). W późnej fazie dojrzewania (dziewczęta 16-21 łat, chłopcy 17-21 lat) ujawnia się dążenie do samookreślania się, dopięcia procesu kształtowania tożsamości. Przyjaźnie heteroseksualne nabierają już charakteru trwałych związków. Młodzi ludzie przygotowują się do wyboru swojej drogi życiowej. Uwzględniają zobowiązania wynikające ze związków oraz przygotowują swą drogę i wychowawcy maja dużo kłopotów z zachowaniem nastolatków. Ich bun-towniczość, podniecenie, wahania nastrojów budzą niepokój - czy to normalne, czy nie dzieje się z dzieckiem coś złego, czy to choroba? Często nie wiadomo jak postępować. Nasto­latki w zdrowym nurcie oddzielania się, określania swej tożsamości zachowują się czasami tak, jakby nie potrzebowały już rodziców i zamierzały zacząć samodzielne życie. Nie jest to prawdą. Potrzebują kontaktu z rodzicami i ich wsparcia. Chodzi tu o niełatwe dla dorosłego wspieranie w samodzielności, odmiennym (własnym) myśleniu i wyborach. Rodzice i wy­chowawcy powinni unikać dokuczania nastolatkom, oszczędzania przytyków do ich wad czy niedoskonałości, ponieważ wzmacnia to ich własne negatywne myślenie o sobie. Wywołuje ataki złości, nienawiści do dorosłych lub przeciwnie - depresje, załamania i „chandry". Jakie zadania rozwojowe stają przed nastolatkami? Po pierwsze, jest to zaakceptowa­nie zmienionej budowy własnego ciała i akceptacja roli mężczyzny i kobiety. Delikatne towa­rzyszenie — pokazywanie - raczej klimatem akceptacji niż bardziej dobitnymi środkami, że „dobrze się dzieje". Po drugie, osiąganie niezależności emocjonalnej od rodziców i innych dorosłych, zdobycie wiary w perspektywie niezależności ekonomicznej i towarzyszący temu rozwój sprawności poznawczych, a także kształtowanie świadomości siebie jako obywatela, budowanie własnego świata wartości. Rozmowy z dorastającym dzieckiem — nawiązujące do konkretnych zdarzeń w jego życiu, w życiu rodziny, klasy, szkoły i w otaczającym świecie są tu niezbędne. Często bywają niełatwe, gdyż młode osoby „węszą" chęć narzucenia im swojego stanowiska przez dorosłych i z góry nastawiają się negatywnie: „nie wciskaj mi!". Poważne zadanie związane ściśle z rozwojem psychoseksualnym to przeformułowanie typów więzi z rówieśnikami obu płci, rozwinięcie umiejętności bycia w bliskiej relacji z wybraną osobą przeciwnej płci, określenie w tej nowej konfiguracji roli przyjaciół własnej płci, a także płci przeciwnej oraz przygotowanie się do małżeństwa i roli w tym ostatnim (lecz nie według hierarchii ważności) w zestawie zadań dorośli wspierają rozwój dziecka głównie poprzez modelowanie, czyli zachowywanie się w ro­dzinie i w szkole zgodnie z wymaganymi i głoszonymi przez siebie wartościami. Szczególnie istotna jest wewnętrzna równowaga rodziców, okazywanie dziecku zaufania oraz zdolność zaak­ceptowania innych wartości dziecka bez odchodzenia od własnych zasad oraz bez tracenia ufności we własne siły. Nastolatek ma za zadanie stać się sobą. Na następnym etapie, będąc sobą, przesunie się w stronę „bycia tym, który kocha". Potwierdzi w ten sposób swoją tożsa­mość i stanie się zdolny do prawdziwej intymności - akceptacji na dogłębne poznanie przez inną osobę i wzajemnego jej poznania. Oznacza to dojrzałość do pełnego i trwałego związku z drugą osobą lub głębokiego zaangażowania się dla idei. W tym kontekście nauczanie i wychowanie w sprawach płci powinno mieć pozytywny charakter: nie straszenie chorobami wenerycznymi, zarażeniem wirusem HIV, ciążą; mniej „zapobiegania", a więcej wspomagania pozytywnych tendencji rozwojowych i dostarczania rzetelnej wiedzy i wzmacniania pozytywnych postaw i zachowań. W kontakcie z nastolatkiem wyłowimy sytuacje, w których on sam zajmie mądre postawy wobec zagrożeń. Jak rodzice kształtują osobowość swoich dzieci? Rodzice są uwarunkowani na wiele sposobów. Macierzyste rodziny wniosły w ich psychikę dobre wzory i pewne ograniczenia. Nie mają możliwości poznania wszystkich swoich uwarunkowań. Chcą być jak najlepszymi rodzicami, mają dobre koncepcje i przemyślenia, jak nimi być. Zależy rodzicom, aby dzieci były szczęśliwe i rozwijały się zgodnie ze swymi w rzeczywistości rodzice rzadko są z siebie naprawdę zadowoleni. Nie umieją przewidzieć, co dla dziecka jest optymalne, zaskakują samych siebie swoją złością, nieto­lerancją, nieufnością wobec dzieci. Rodzice powinni wiedzieć, że dzieci w wieku dorastania są bardzo chwiejne emo­cjonalnie. Rodzice nie umieją jednak tego zaakceptować. Często nie potrafią się powstrzymać przed użyciem przemocy - fizycznej lub psychicznej - poprzez szyderstwo, docinki, czepianie się lub szantaż. Odreagowują na dzieciach swoje niepowodzenia w pracy lub w małżeństwie. Zaniedbują dzieci, opuszczając je wtedy, gdy ich potrzebują, nie poświęcając im dostatecz­nie dużo uwagi, nie wyjaśniając, nie przygotowując, nie ... Dlaczego tak się dzieje? Część tych błędów i zaniedbań udaje się przekroczyć z własnej woli i decyzji. To te, które jesteśmy w stanie sobie uświadomić, nazwać, zanalizo­wać i opracować strategię zmiany. Inne powstają niejako automatycznie, poza wolą rodziców. Powstały w dużej mierze w rodzinie, z której pochodzą. Nie uświadamiają ich sobie, niosą je dalej - przeno­sząc na swoje części rodziców zależy na tym, żeby rozumieć, czego potrzebuje od nich dziecko do tego, aby rozwijać swoje możliwości i osiągnąć dojrzałość. Rozumieć, na czym polega dobre, zdrowe funkcjonowanie rodziny, a jakie mechanizmy stoją za dysfunk­cjami i patologią w rodzinie, prowadzącymi w konsekwencji do dysfunkcji dzieci. Aby zrozumieć młodego człowieka w tym niełatwym okresie, trzeba uświadomić so­bie, że zachodzące w jego organizmie przemiany dotyczą zarówno ciała jak i psychiki. Życie dorosłe, w które stopniowo wkraczają uczniowie, wyklucza reakcje emocjonalne znane z dzieciństwa np. tupanie ze złości w chwili zniecierpliwienia. Dzieci powoli stają się zdolni do przeżywania uczuć wyższych. Dojrzałość oznacza również rozluźnienie więzów psychicz­nych z rodzicami. Dzieci stają się coraz bardziej samodzielne i chcą o sobie decy­dować. W ten sposób uczą się życia i mają do tego prawo. Sami chcą dobierać sobie kolegów i przyjaciół. Rozluźnienie więzów nie powinno oznaczać „wojny domowej" czy wrogości. W zgodnej rodzinie proces usamodzielnienia się przebiegnie bez wstrząsów. Rodzice pozostaną nadal największym autorytetem. Rodzicielska miłość i zasób życiowych doświadczeń powinna być do ich dyspozycji. Dzieci powinny z tego korzystać, aby uniknąć wielu przykrych potknięć i niepowodzeń. Minęły już dawno czasy piaskownicy, kiedy ojciec czy matka nie spuszczali swoich dzieci z oczu. Teraz rzadko rodzice powinni dokonywać za nich jakiegoś wyboru. Oni sami muszą powoli wypraco­wywać system wartości wspierając się na tym wszystkim, co było w ich domu pozytyw­ lata zdecydują, jakie wartości będą stawiać na pierwszym, a jakie na dru­gim miejscu. Będą zastanawiać się czy warto więcej „mieć", czy bardziej „być".Dzieci są obecnie panami swego czasu, bo dom uwalnia ich od trosk bytowych. To ich sprawa co z tym czasem zrobią. Zadaniem rodziców jest pokierowanie dziećmi, by sensownie wyko­rzystały ten czas, a nie „zabijały" go bezmyślną rozrywką. Młodość wyostrza krytyczne spojrzenie na świat dorosłych. Dzieci bowiem wychwytują często rażące sprzeczności między tym, co - rodzice mówią, a tym, co czynią. Rodzić się będzie wtedy w ich umyśle pytanie: „Czy, aby mama i tata są ideałami?" Autorytet rodzicielski może wtedy zostać zachwiany. Ale z czasem wszystko wróci do normy, trzeba tylko okazać pewną wyrozumiałość dzieciom, bo oni sami muszą się przekonać, ze ludzie są dalecy od doskonałości. Okres to jest huśtawka nastrojów? Czas dojrzewania to huśtawka nastrojów. Jest to okres wiel­kiej chwiejności emocjonalnej. Reakcje są biegunowo różne. Dziewczyny wpadają czasem w euforie i wybuchają głośnym śmiechem, aby za chwilę popaść w smutek, a nawet zalać się łzami. Nierzadko marzy się nastolatkowi, że mógłby góry przenosić, bo jest silny i pełen energii. Innym razem widzi przyszłość odrębność i niezależność pragnie podkreślić oryginalnym strojem, nonszalanc­kim sposobem bycia, nadmierną hałaśliwością. Bywa trudny w kontaktach z otoczeniem. Nie każdy potrafi przyjąć bez irytacji tę młodzieńczą ekspansywność i żywiołowość, dlatego do­chodzi do konfliktów, starszego i młodszego pokolenia. Dziewczyna już w dzieciństwie szuka czułości i uczucia. Chce doznawać opiekuńczo­ści, sama pragnie ją ofiarować innym. Gdy wyrośnie z lalek, chętnie opiekuje się zwierzętami. W wieku - nastu lat marzy o wielkim uczuciu. Pomimo to kokieteria nie jest jej obca. Lubi się podobać i podkreśla swą kobiecość, dbając o ubiór i chwytając nowinki mody. Chłopiec pragnie zawojować świat. Potrzebuje sukcesów w sporcie, chciałby cieszyć się autorytetem wśród rówieśników oraz imponować. Wzrastają u niego wyraźnie możliwości intelektualne, choć często brak mu umiejętności panowania nad czasem. Przecieka mu on przez palce. Chłopiec w tym okresie bywa drażliwy i agresywny. Potrzeba niezależności pod­suwa mu przeróżne pomysły. Cechuje go młodzieńcza fantazja i wieczny niepokój. Nierzadko używa przekleństw, które nie kontrolowane, mogą wpisać się niestety w stały repertuar jego słownictwa. Wówczas te „przerywniki" będą dowodem jego niskiej kultury. Dziewczyna i chłopiec w tym wieku nie potrafią wskazać, gdzie znajduje się źródło ich wiecznych emocji. Ten stan przeminie, przeminie bowiem burza hormonów. Na rewolucję dojrzewania trzeba spojrzeć spokojnie. Rodzice powinni zachować odrobinę cierpliwości i wyrozumiałości dla swoich dzieci, bowiem dla każdego nastolatka jest to okres trudny, niosący wiele problemów. Zjawiska zachodzące w ich organizmach budzą niepokój, rodzą wiele pytań. Czasem dziecko nie bardzo wie, komu je można zadać. Dlatego ważne są wtedy rozmowy rodziców z dziećmi. W okresie dojrzewania bardzo ważną rolę odgrywa higiena. Ciało domaga się co­dziennej kąpieli i czystej odzieży. Na to również rodzice powinni zwrócić uwagę swoim dzie­ciom. Oprócz higieny dużą rolę w tym okresie odgrywa sen. Regeneruje on siły nastolatka, wspo­maga proces zwrotu, wygładza cerę. Sen to naturalna potrzeba dojrzewającego człowieka. Właściwe odżywianie to kolejny ważny czynnik w okresie dojrzewania. Rozrastający się ko­ściec u dzieci potrzebuje białka, wapnia, mikroelementów i witamin. Dlatego chipsy, frytki, hot-dogi popijane coca-colą to nie najlepszy jadłospis. Najzdrowsze są surówki, owoce, mle­ko, mięso. Problem, który pojawia się często w tym okresie u dziewczyn to otyłość. „Walczenie" po amatorsku ze zbędnymi kilogramami bywa niebezpieczne, bo może doprowadzić do ane­mii, a nawet anoreksji. Obsesja odchudzania może spowodować nieodwracalne szkody. Dzie­ci uczą się intensywnie, rosną, organizm męczy się i „spala". Dlatego rodzice powinni dopil­nować, by zrobione kanapki do szkoły były zjedzone prze uczniów, a nie lądowały w koszu na śmieci. Myślę, ze ten referat pomoże rodzicom lepiej zrozumieć swoje dzieci i bez większych problemów wychowawczych przejść razem z nimi przez ten trudny Drapała,37 – 620 Horyniec – Zdrój, ul. Zielona 4 A,Szkoła Podstawowa w Werchracie, 37 – 622 Werchrata,

Strona główna / Pomagamy w / Problemy wychowawcze. konsultacja psychologiczna dzieci i młodzieży. 50 min od 180.00 zł. Rezerwuj. poradnictwo dla rodziców. 50 min od 180.00 zł. Rezerwuj. Każdy etap rozwoju dziecka wiąże się z ogromnymi zmianami, które zachodzą w jego ciele, psychice oraz postrzeganiu samego siebie jako

Mam problemy z moim 9 latkiem, moĹĽe ktoĹ› z was miaĹ‚ podobne doĹ›wiadczenia i bÄ™dzie w stanie coĹ› mi doradzić, bo czujÄ™ siÄ™ zagubiona, ale od poczÄ… jest ĹĽywioĹ‚owym, radosnym dzieckiem, uĹ›miechniÄ™tym, rozgadanym, ale poza domem jest raczej nieĹ›miaĹ‚y, szczegĂłlnie w niedawno nawiÄ…zanych tyg. temu zostaĹ‚am wezwana przez wychowawczyniÄ™ Maćka. PowiedziaĹ‚a, ĹĽe niepokoi jÄ… jego zachowanie i zasugerowaĹ‚a konsultacjÄ™ w poradni siÄ™ dzieje, kilka przykĹ‚adĂłw:- Maciek jest bardzo emocjonalny i nerwowy, jak jest szczęśliwy to na 200%, aĹĽ to szczęście go rozpiera i nie moĹĽe tego rozĹ‚adować, z kolei jak siÄ™ smuci, to po prostu jest jedno wielkie nieszczęście, Ĺ‚zy, w nocy zgrzytanie zÄ™bami, czasami nawet koszmary nocne itp. - Bardzo Ĺşle znosi poraĹĽki, przejmuje siÄ™ bardzo nawet tymi niewielkimi, kaĹĽdÄ… nawet niewielkÄ… krytykÄ™ bardzo bierze do siebie i reaguje zĹ‚oĹ›ciÄ…, czy obraĹĽaniem siÄ™- No wĹ‚aĹ›nie, obraĹĽanie siÄ™, obraĹĽa siÄ™ teĹĽ na kolegĂłw w szkole, podobno czÄ™sto, na mnie kiedy powiem coĹ› nie po jego myĹ›li, czÄ™sta reakcjÄ… (rĂłwnieĹĽ w szkole) jest pĹ‚acz (reakcja na sytuacje „negatywne”). Sytuacja opisana przez wychowawcÄ™: Maciek nie zrozumiaĹ‚ polecenia na lekcji, wstydzi siÄ™ powiedzieć, zapytać co ma zrobić, wiÄ™c zamyka siÄ™ w sobie i albo siedzi obraĹĽony, albo pĹ‚acze, koledzy – a ma wielu naprawdÄ™ dobrych kolegĂłw w klasie, idÄ… do pani z informacja, ĹĽe Maciek znĂłw pĹ‚acze. Na pytania co siÄ™ dzieje jest totalne zamkniÄ™cie siÄ™ w sobie- StopieĹ„ oderwania od rzeczywistoĹ›ci – np. w czasie powrotu z wakacji pyta gdzie jedziemy?? albo mĂłwimy o czymĹ› w domu od kilku dni a Maciek nie wie zupeĹ‚nie o co chodzi. Dopiero po zwrĂłceniu siÄ™ do niego „drukowanymi literami” przyjmuje do wiadomoĹ›ci a i tak zdarza mu siÄ™ zapomnieć o co kaman. - Ma trudnoĹ›ci z koncentracjÄ…, nie potrafi dĹ‚uĹĽej siÄ™ skupić na czynnoĹ›ciach wymagajÄ…cych zaangaĹĽowania, rozprasza go cokolwiek- Pisze bardzo, bardzo niestarannie, nawet kiedy siÄ™ stara literki ĹĽyjÄ… swoim ĹĽyciem i czasami sÄ… po prostu nieczytelne. Dodatkowo sÄ… błędy, nagminne pomimo ćwiczeĹ„ (np. WciÄ…ĹĽ zapomina o pisaniu duĹĽÄ… literÄ…). Czyta Ĺ‚adnie, natomiast z liczeniem jest juĹĽ tak sobie – ma problem z tabliczka mnoĹĽenia, dzieleniem, ale dobrze radzi sobie z zadaniami z treĹ›ciÄ…- Maciek mĂłwi czasami maĹ‚o zrozumiale, tzn. mam na myĹ›li niewĹ‚aĹ›ciwÄ… skĹ‚adniÄ™ i chaotyczne wypowiedzi, ogĂłlnie trudno siÄ™ z nim rozmawia – np. czÄ™ste wtrÄ…cenia „co?”, ĹĽeby zyskać na czasie podczas rozmowy - Jest bardzo wstydliwy. W kontaktach ze znajomymi jest ok, natomiast z nowymi osobami, szczegĂłlnie dorosĹ‚ymi jest bardzo nieĹ›miaĹ‚y; - Nie zaleĹĽy mu – mam wraĹĽenie, ĹĽe wszystkie nieistotne dla niego tematy, szkoĹ‚a, obowiÄ…zki domowe itp. traktuje bardzo pobieĹĽnie, np. Ojej, nie mam zadania to trudno, nie umiem czegoĹ› to coĹĽ, nie zrobiĹ‚em, zapomniaĹ‚em, przecieĹĽ nic siÄ™ nie staĹ‚o. Nie zaleĹĽy mu, Ĺ‚atwo siÄ™ poddaje po poraĹĽkach i szybko „odpuszcza”. To tyle z tego co na juĹĽ przychodzi mi do gĹ‚ jest agresywny i generalnie jest grzecznym jak pisaĹ‚am mamy skierowanie do poradni i jestem juĹĽ umĂłwiona z paniÄ… psycholog. CzujÄ™ siÄ™ fatalnie, bo zdajÄ™ sobie sprawÄ™, ĹĽe gdzieĹ› nawaliĹ‚am i w znacznej mierze jest to wynik moich niedopatrzeĹ„ . Bardzo mnie to wszystko niepokoi i czujÄ™ siÄ™ zagubiona – co powinnam zmienić, na co zwrĂłcić szczegĂłlnÄ… uwagÄ™? Maciek jest mĹ‚odszym dzieckiem i zawsze byĹ‚ „oczkiem w gĹ‚owie”, przekochanym dzieckiem, pewnie trochÄ™ rozpieszczanym, wiem, byĹ‚am za maĹ‚o konsekwentna w swoich metodach wychowawczych, gdzieĹ› siÄ™ pogubiliĹ›my i teraz trzeba to naprawić. LiczÄ™ na odzew tych z Was ktĂłre miaĹ‚y moĹĽe podobne doĹ›wiadczenia, liczÄ™ na obiektywne wskazĂłwki i uwagi. JuĹĽ kilka razy otrzymaĹ‚am pomoc i konstruktywne rady na forum, takĹĽe bardzo liczÄ™, ĹĽe i tak bÄ™dzie tym razem. Psychoterapia rodzin jest pomocna w przezwyciężeniu trudności, z jakimi zmaga się system rodzinny. Terapia rodzin pozwala rozwiązać wiele różnych problemów, do których w głównej mierze należą: problemy w komunikacji pomiędzy członkami rodziny, narastające konflikty w rodzinie, częste kłótnie, problemy wychowawcze z dziećmi, Ze zjawiskiem problemów wychowawczych spotykają się rodzice, opiekunowie, a także nauczyciele i wychowawcy. Problemy czy trudności wychowawcze były, są i będą, nie da się ich uniknąć w procesie wychowania młodego człowieka. Jednak często się zdarza tak, że dziecko może poprawnie funkcjonować w rodzinie, a sprawiać problemy wychowawcze w szkole. I odwrotnie. A może być też tak, że zarówno w domu jak i w szkole wykazuje tendencję do stwarzania trudności swoim opiekunom i wychowawcom. Pojęcie trudności wychowawcze Pojęcie problemów/trudności wychowawczych odnosi się zarówno do relacji dziecko-rodzina jak i dziecko-szkoła. Trudności wychowawcze odnoszą się do sposobów zachowania się dziecka. Lewicki uważa, że trudności wychowawcze to ” takie zachowanie dzieci, które jest niezgodne z przyjętymi normami życia społecznego, równocześnie uporczywe i nie poddające się zwykłym zabiegom wychowawczym”. Takie zachowania dzieci najczęściej są spowodowane niesprzyjającymi warunkami życia codziennego i nieodpowiednim kierunkiem wychowania przez opiekunów. Okoń tłumaczy, że dziecko trudne, to dziecko, które ma trudności z przystosowaniem się do wymagań zarówno rodziców jak i wychowawców oraz nauczycieli. Początków takich zachowań można dopatrywać się we wczesnych latach dzieciństwa, jednak w późniejszych latach mogą te zachowania zanikać, osłabić się, ale także i nasilić się. Wszystko to zależy od sytuacji życiowej jak i wychowawczej dziecka. Przyczyny trudności wychowawczych Przyczyny problemów wychowawczych można podzielić na: A) Tkwiące w środowisku rodzinnym. B) Tkwiące w środowisku szkolnym. C) Tkwiące w dziecku. A) Przyczyny tkwiące w środowisku rodzinnym Rodzina jako podstawowa komórka społeczna pokazuje dziecku już od samego początku poprzez proces wychowania jakie są normy przyjęte w środowisku, wpaja mu na ogół przyjęte nawyki i sposoby zachowania w różnych sytuacjach. To rodzina ma za zadanie wychowywać, uczyć, wspierać i pomagać pokonywać trudności wszystko po to, aby dziecko nie ulegało na różnych etapach życia niekorzystnym wpływom z zewnątrz. Do przyczyn problemów wychowawczych tkwiących w środowisku rodzinnym zaliczyć można: 1. Warunki materialne rodziny, czyli to, co rodzina może zapewnić dziecku w sposób materialny, np. książki, ubrania, jedzenie. Kluczową sprawą jest zaspokojenie podstawowych potrzeb dziecka (tj. potrzeba jedzenia, potrzeba snu), które mają znaczenie dla jego rozwoju psychicznego. Niezaspokojone potrzeby np. jedzenia sprawia, że dziecko ma problemy z nauką, trudno mu się skoncentrować na lekcjach, gorzej przyswaja wiedzę, kłopoty z pamięcią. W trudnych warunkach materialnych rodziny także może łatwiej dochodzić do konfliktów, tym samym rodzić może nerwową atmosferę wśród członków rodziny. 2. Nieprawidłowe postawy rodziców, które mają ogromne znaczenie na powstawanie trudności wychowawczych. Ziemska zwraca uwagę na kilka niewłaściwych postaw rodzicielskich: – odrzucająca- rodzice nie chcą mieć kontaktu z dzieckiem, przejawiają wobec niego negatywne uczucia, nie lubią go. Często ich zachowanie względem dziecka jest nacechowane agresją. Starają się wpływać na jego zachowanie ale poprzez zastraszanie czy stosowanie kar. – unikająca- rodzice nie interesują się dzieckiem, jego zachowaniem, problemami i troskami, marzeniami. Czas spędzany z dzieckiem nie sprawia im przyjemności a tym samym zaczynają unikać wspólnych chwil. – nadmiernie ochraniająca- wynika z postawy lękowej do otaczającego świata jednego z rodziców lub obojga. Każdą sytuację w jakiej dziecko się znajduje rozpatrują w kategoriach stresu i niebezpieczeństwa. Rodzice próbują chronić dziecko nawet w sytuacjach, które tego nie wymagają. – nadmiernie wymagająca- rodzice wymagają od dziecka więcej niż jest ono w stanie udźwignąć, pokazując mu, że zawsze mogło coś zrobić lepiej. W tej postawie dziecko jest krytykowane i wytykane są mu błędy i niedociągnięcia. 3. Błędne metody wychowawcze- najczęściej bywa tak, że jeden rodzic jest tym złym i wymagającym a drugi tym dobrym i pobłażliwym. W obecności obojga rodziców dziecko postępuje tak jak karze rodzic, do którego dziecko odczuwa największy strach. Rodzice także często są niekonsekwentni w swoich zachowaniach względem dziecka, np. za takie samo przewinienie raz od dziecka nie zostają wyciągnięte konsekwencje a za drugim razem już tak, co powoduje, że dziecko otrzymuje sprzeczne sygnały od rodziców. Stosowanie samych kar przy braku nagradzania, brak uzgodnienia wśród rodziców sposobów karania oraz nagradzania. Wszystkie te zachowania prowadzą do powstawania trudności wychowawczych. 4. Rodzina niewydolna wychowawczo– Niewydolność rodziców przejawia się brakiem zaradności życiowej, nie są w stanie sprostać obowiązkom wychowawczym. Prowadzi to do tego, że dziecko w takiej rodzinie nie posiada poprawnego wzorca ani autorytetu do naśladowania. Staje się szybko samodzielne, przy braku kontroli ze strony rodziców. 5. Rodzina z problemem alkoholowym- Alkoholizm w rodzinie ma ogromnie negatywny wpływ na rozwój dziecka, które żyje w ciągłym strachu, przeświadczeniu, że tego rodzica należy unikać. Rodzic pokazuje swoją postawą negatywne wzorce zachowań, używając przy tym wulgarnego języka, dopuszczając się kradzieży, często stosując przemoc wobec współmałżonka i dzieci. 6. Nieprawidłowa organizacja życia rodzinnego- w takiej rodzinie dziecko doświadcza dezorganizacji w postaci braku ustalonych praw i obowiązków nie tylko wobec niego samego ale także całej rodziny, brak ustalonych pór posiłków, wyznaczonych godzin snu, brak kontroli ze strony opiekunów wykorzystywanego przez dziecko czasu wolnego. W ten sposób dzieci nie uczą się przestrzegania obowiązujących norm. B) Przyczyny tkwiące w środowisku szkolnym: 1. Przeładowane programy nauczania, które utrudniają pracę nauczyciela. W ten sposób nauczyciel nie ma możliwości skupiać się na potrzebach, zainteresowaniach czy predyspozycjach uczniów a skupia się na planowym i terminowym zrealizowaniu programu nauczania. 2. Osobowość nauczyciela: wśród cech, które ułatwiają pracę wychowawczą dobrego wymienić należy, życzliwość, sprawiedliwość, zaangażowanie, a także demokratycznych styl kierowania oraz umiejętność komunikowania się z uczniami. Utrudniać z kolei może nadawanie uczniom etykiet, np. „uczeń trudny, leniwy”, zaniżanie oczekiwań wobec uczniów oraz nie znajomość ich sytuacji życiowych, a także brak umiejętności wyrabiania w uczniach pozytywnej postawy do nauki. 3. Współpraca na linii szkoła – dom rodzinny ucznia: współpraca z rodzicami pozwoli na lepsze kształtowanie odpowiednich postaw w dzieciach, a także wpłynie pozytywnie na rozwój osobowości. C) Przyczyny tkwiące w dziecku: 1. czynniki genetyczne, czyli mogą być to np. chromosomopatie, które mają związek z wiekiem rodziców, przebytymi przez nich chorobami. 2. uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, mogą mieć związek z patologią ciąży. Uszkodzenie układu nerwowego może być wynikiem urazów czaszki, wstrząsów mózgu, zapaleniem opon mózgowych, bądź niedotlenieniem mózgu. 3. obniżony poziom sprawności umysłowej, który może mieć związek z chorobą, która towarzyszy dziecku od samego początku, jako wynik wczesnodziecięcych urazów czaszkowo-mózgowych , mogą być to również zaniedbania od wczesnych lat życia dziecka. 4. zaburzenia somatyczne (chorobowe), choroby przewlekłe, które utrudniają dziecku normalne funkcjonowanie, co pociąga za sobą szereg różnych często nieakceptowanych zachowań dziecka, które może nie radzić sobie np. w nauce szkolnej z powodu choroby, ale poszukuje uznania, akceptacji w oczach kolegów oraz przynależności do grupy poprzez zachowania wychodzące poza przyjętą normę. W zależności od etapu szkolnego w jakim dane dziecko się obecnie znajduje, od tego będzie uzależnione pojawianie się różnych problemów wychowawczych. Oczywiście dodatkowy wpływ ma środowisko społeczne, jednak trudności są zmienne i uzależnione od wieku dziecka. Trudności wychowawcze u dzieci szkolnych najczęściej występują jako:  brak zainteresowania nauką;  agresja fizyczna (np. przepychanie się, bójki, uderzenia, kopanie) i słowna (np. wyzwanie kolegów, zastraszanie);  lekceważenie i niewykonywanie poleceń nauczyciela;  nadmierna ruchliwość;  złośliwość, hałaśliwość;  wagary i ucieczki;  nieumiejętność rozwiązywania sytuacji problemowych;  kradzieże;  kłamstwa;  niszczenie mienia zarówno na terenie szkoły jak i poza;  płaczliwość;  palenie papierosów, pierwsze próby sięgania po alkohol ( dzieci w starszym wieku szkolnym). Jak poradzić sobie z problemami wychowawczymi? Na samym początku należy zacząć od sprawdzenia skąd się biorą owe trudności i problemy wychowawcze, ponieważ nie każdą przyczynę można rozwiązać w ten sam sposób. Czasami wystarczy zmienić metody wychowawcze, być bardziej konsekwentny i stałym w wymierzaniu kar i nagród. Niekiedy wystarczy spróbować zmienić swoją postawę na bardziej wspierającą dziecko, dającą mu w ten sposób poczucie bezpieczeństwa i możliwość popełniania błędów, tak aby miało sposobność uczenia się poprzez doświadczenie. Jeżeli skorygowanie metod wychowawczych oraz postaw nie przyniosą spodziewanych rezultatów a współpraca ze szkołą bywa niesatysfakcjonująca i dziecko w dalszym ciągu stwarza problemy wychowawcze, można wtedy sięgnąć porady specjalisty, najczęściej psychologa. Specjalista pomoże zidentyfikować problemy i zmierzyć się z nimi w sposób konstruktywny, tak aby przyniosły te starania i zmiany oczekiwane efekty. Dodatkowo aby wzmocnić i ugruntować swoją wiedzę można także sięgnąć po literaturę fachową z dziedziny pedagogiki i psychologii, która porusza temat trudnych zachowań dzieci i problemów wychowawczych. Jeżeli jesteś rodzicem dziecka sprawiającego problemy wychowawcze: 1. Spróbuj znaleźć przyczyny tych problemów. Postaraj się ani dziecka nie obwiniać, ani go bronić. Bądź sprawiedliwy. 2. Dużo rozmawiaj z dzieckiem, staraj się zrozumieć i wspierać go. 3. Zwróć uwagę na emocje jakich doświadcza dziecko. 4. Bądź odpowiedzialnym rodzicem i ucz odpowiedzialności swoje dziecko. 5. Wspólnie pokonujcie trudności jakie napotyka dziecko. 6. W swoich postawach staraj się być konsekwentny. 7. Jeżeli czujesz, że potrzebujesz wsparcia to nie bój się o nie prosić specjalistów w szkole, czy w poradni pedagogiczno-psychologicznej. Anna Łukawska: psycholog szkolny z przygotowaniem pedagogicznym, wychowawca wyjazdów kolonijnych. Zajmuje się psychoedukacją i socjoterapią dzieci i młodzieży, a także stresem i wypaleniem zawodowym. Literatura: 1. Jundziłł I. (1989). Trudności wychowawcze w rodzinie. Warszawa: PWN. 2. Lewicki A. (1987). Jak powstają trudności wychowawcze. Warszawa: Wiedza Powszechna. 3. Okoń W. (2001). Nowy słownik pedagogiczny. Warszawa: Wydawnictwo Akademickie „Żak”. 4. Ziemska M. (2009). Postawy rodzicielskie. Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Wiedza Powszechna. ste wypowiedzi. Jedna z mam trójki dzieci, w tym syna w wieku przedszkolnym z diagnozą autyzmu, pisze tak: „Autyzm jest dla mnie zamknięciem nie tylko syna w swoim świecie, ale i mnie, zaczęłam żyć jego życiem”. Z kolei mama prawie dorosłego syna wypowiada się tak: „Autyzm jest dla mnie dramatem. Nie mogłam Witajcie Mam problem z moim 5 letnim synkiem. Kacperek ma opóźnienie mowy i właściwie teraz jeszcze mówi niewyraźnie, to niestety przyczyniło się do jego problemów w relacjach z innymi dziećmi. W wieku 3 lat wysłaliśmy go do przedszkola, oczywiście też nie było łatwo bo od Pani zaczynając a kończąc na kolegach nikt go nie rozumiał. Dzięki regularnym wizytom u logopedy jego mowa zaczęła się rozwijać co nas bardzo uspokoiło. Jednak zanim do tego doszło sugerowano nam, że Kacperek może być dzieckiem autystycznym (to była opinia pani z przedszkola). Udaliśmy się więc z nim do psychologa dziecięcego, który wykluczył autyzm, potwierdził natomiast opóźnienie mowy i nadwrażliwość dotykową. Teraz Kacper chodzi już do ostatniej grupy w przedszkolu, za rok idzie do szkoły obawiam się jednak czy jest na to gotowy. Pani w przedszkolu twierdzi, że nie chce on nagminnie barć udziału w zajęciach grupowych (ruchowych i plastycznych), często też chodzi własnymi drogami i nie bardzo słucha tego czego się od niego wymaga, do tego jest nerwowoy i niecierpliwy. Generalnie mocno odstaje od grupy dzieci z którymi uczęszcza do przedszkola. Potwierdzam, że wogóle nie pała chęcią do pisania, malowania czy kolorowania. Bardzo ładnie natomiast bawi się sam swoimi zabawkami. Dlatego zaczynam się znowu zastanawiam, czy popełniliśmy z mężem jakieś błędy wychowawcze, czy za mało od niego wymagamy czy tez jest to wina jego rozwoju. Prosze o rady, może ktoś z was był w podobnej sytuacji. Z góry dziękuję za odpowiedzi Re: Problemy wychowawcze z synem Przykro mi to czytać ale dobrze, że udało Ci się wyjść z tego. Nigdy syn nie miał kary za oceny, nigdy nie cisnęliśmy same 5 czy 6. Jakby był trójkowym uczniem byłoby okej. Od pierwszej klasy mu pomagałam, potem stopniowo przestawałam by się usamodzielnił. Zawsze powtarzałam, że jak nie wie, nie
Porady naszych EkspertówWitam, Mój dziesięciolatek sprawia coraz większe problemy. Zdarza się często, że nie słucha Pani w szkole, np. pakuje książki i siedzi naburmuszony, obraża się, nie uczestniczy w zajęciach. Potrafi w przypływie agresji coś zniszczyć swojego albo kolegi z ławki. Żadne uwagi wychowawczyni nie skutkują. Jeżeli ktoś go o coś prosi lub ma wykonać jakieś zadanie, wpada w szał lub tak się zacina, że nic do niego nie dociera. Niestety zaczynam mieć coraz większe z nim problemy również w domu. Syn mi pyskuje, nie chce wykonywać żadnych poleceń, krzyczy i trzaska drzwiami. Kilkakrotnie korzystałam z usług psychologów, ale mam wrażenie, że problem był ignorowany. A ja jestem załamana, nie wiem jak mu pomóc. Nadmienię również, że w domu niestety nie ma sielanki. W zasadzie sama wychowuję syna, ponieważ męża ten problem nie dotyczy. Mąż nie interesuje się w ogóle domem, a tym bardziej dzieckiem. Staram się rozmawiać dużo z synem i mu tłumaczyć, że takie zachowanie jest niewłaściwe, że w ten sposób odpycha od siebie innych i to nie jest wyjście z sytuacji. Syn mnie zaczął oszukiwać i nie mówi mi wszystkiego (wybiera tylko dobre rzeczy, a te złe ukrywa). Często o sytuacji w szkole dowiaduję się od innych lub dopiero na zebraniu lub gdy przeglądam zeszyty. Syn uczęszcza na zajęcia z socjoterapii raz na dwa miesiące, ale nie przynosi to żadnych efektów. Proszę o podpowiedź jak mogę pomóc dziecku, bo już naprawdę nie daję rady. Agnieszka Witam, Pani syn potrzebuje pomocy. To ważne, aby zapewnić mu ją teraz. Zajęcia socjoterapeutyczne raz na dwa miesiące nie odniosą skutków, bo są za rzadko. Syn wszedł w wiek dojrzewania, potrzebuje wzorca męskiego, a tata nie interesuje się nim. Myślę, że to trudne dla każdego dziecka. Proszę poradzić się psychologa szkolnego lub w poradni gdzie najlepiej udać się w poszukiwaniu pomocy dla syna. Ważne, aby skorzystała Pani z warsztatów dla rodziców uczących jak radzić sobie w takich sytuacjach. Pozdrawiam Katarzyna Osak Portal ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Czy związek 15sto latki z 28 sto latkiem jest normalny? 2010-10-25 12:40:27; Co o tym myślicie związek 13 latki z 18 latkiem.? 2011-04-13 15:31:45; Czy związek 18-latki z 16-latkiem ma przyszłość? 2010-01-18 16:04:40; Związek 12 latki z 15 latkiem? 2012-02-17 19:09:36; Czy według was normalny jest związek między 12-latką, a 15 Upiorne to wszystko! Było miłe, a jest upiorne chłopaczysko. Rodzina Twa, jeszcze większe upiorności ze sobą ma!!! Upiornym w życiu, ktoś musi być! Być może, upiorne to,ale prawdziwe! Upiornie będzie pił, a Ty nic nie dasz rady zrobić z nim! Upiorny stanie się, upiorne to co chciałbym teraz napisać, oj upiorne! Upiorny, nie napisze! Porozmawiaj -===SPOKOJNIE===- ze starym upiorem, czyli dziadkiem upiornego, dziecka Twego! Upiornie przedstaw, za i przeciw, oraz do jakich upiorności to może doprowadzić! Matką jesteś jego? Upiorny obowiązek spoczywa na tobie. Psycholog nie pomógł? Zostaw tego upiornego i znajdź nowego! Pomocy żądaj w szkole, bądź co tydzień. O!!! K U R W A!!! Dopiero doczytałem! Nie wiem co napisać? podaj adres dziadków!!! Upiorny, starą upiorzycę i jej starego upiora.... Oni Cię upiornie nienawidzą!!! Rozmawiać musisz!!! Może Twoja upiorna latorośl ma ADHD? Bądź upiorna i badać go zacznij!!! Nie zabieraj mu wszystkiego, bo jak tak zrobisz to stracisz ostatnie " argumenty." Upiorne to wszystko. Upiorne kary stosuj, ale krótkoterminowe! Koniecznie! Upiorne to wszystko! Upiorny to wie! Upiorności rodzice muszą znosić. Nie piszesz o swoim upiornym mężu? Choć upiorne to wszystko, ale widocznie musi tak być. Życzę Tobie mało upiorności i dużo wytrwałości!!!!!! Myk,myk. .
  • ekq68wg4fl.pages.dev/266
  • ekq68wg4fl.pages.dev/312
  • ekq68wg4fl.pages.dev/480
  • ekq68wg4fl.pages.dev/693
  • ekq68wg4fl.pages.dev/61
  • ekq68wg4fl.pages.dev/627
  • ekq68wg4fl.pages.dev/724
  • ekq68wg4fl.pages.dev/551
  • ekq68wg4fl.pages.dev/582
  • ekq68wg4fl.pages.dev/53
  • ekq68wg4fl.pages.dev/171
  • ekq68wg4fl.pages.dev/612
  • ekq68wg4fl.pages.dev/71
  • ekq68wg4fl.pages.dev/549
  • ekq68wg4fl.pages.dev/587
  • problemy wychowawcze z 15 latkiem